Recenzja filmu

Ojciec (2020)
Florian Zeller
Anthony Hopkins
Olivia Colman

Czas utracony

Wyrażenie takie jak wciągająca gra zdaje się nie pasować do filmu, którego głównym bohaterem jest starszy człowiek zmagający się ze straszną chorobą. Ale coś, co w głównej mierze jest zasługą
Wyrażenie takie jak wciągająca gra zdaje się nie pasować do filmu, którego głównym bohaterem jest starszy człowiek zmagający się ze straszną chorobą. Ale coś, co w głównej mierze jest zasługą wybornego scenariusza i znakomitej gry aktorskiej (obydwa nagrodzone Oscarem) sprawia, że widz wciągnięty zostaje w pewną intrygę, a film ogląda się ze skupieniem i zapartym tchem oczekując finalnego jej rozwiązania.

"Ojciec" czerpie trochę z dwóch innych dzieł. Czasem można odnieść wrażenie, że jest nawet ich swoistą częścią wspólną, brakującym elementem, który rozwinął kilka wątków i przeniósł je na nowy poziom. Mowa o "MiłościMichaela Haneke oraz o dziele, które przyniosło Julianne Moore Oscara, a którego polski tytuł brzmi "Motyl. Still Alice".

 Z pierwszym film Floriana Zellera kojarzy się przede wszystkim ze względu na tematykę – mierzenie się z nieuniknionym, postępującą chorobą, starzeniem się i miłością wystawioną przez to na najwyższą próbę. "Ojciec" opiera się na relacji rodzica i dziecka, a "Miłość" przedstawia uczucie małżeństwa, ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że klimat obydwóch filmów w pewien sposób się przenika. Oprócz wspomnianych wcześniej elementów dzieła łączy też scenografia – ograniczona właściwie do domu starszych osób. W obydwóch przypadkach są to dostojne, piękne kamienice, relikt dawnych lat, dorobek życia, a jednocześnie złota klatka, z której z powodu bólu i cierpienia ciężko się wydostać. I tylko tu i ówdzie jakiś przedmiot – obraz, pianino – sprawia, że bohaterowie chociaż na chwilę mogą przenieść się w czasie kiedy życie pełne pasji było sielanką, a nie udręką.

Odniesienie do drugiego z filmów jest nawet bardziej oczywiste – mimo że bohaterka Julianne Moore Alice Howland o chorobie dowiaduje się, będąc w sile wieku, a nie jak Anthony w jesieni swojego życia – obydwie historie oscylują wokół relacji chorego z rodziną i zawirowaniach, jakie wprowadza w nią postępujące zniedołężnienie. Alice staje też w obliczu utraty świetnie prosperującej kariery, ale oprócz tego poczucie bezradności, w jakie wprowadza widza widziana oczami głównych bohaterów historia, jest wręcz namacalne.

Duet Hopkins-Colman od początku zapowiadał najwyższy aktorski poziom, ale i tak ich performance przeszedł najśmielsze oczekiwania. Ukazanie relacji w sposób tak osobisty już od pierwszych scen sprawia, że wierzymy w głęboką więź ojca i córki, których nikt wcześniej nie przygotował na to, jak reagować w obliczu choroby. Jesteśmy gośćmi w ich domu, obserwatorami, świadkami intymnych rozmów, a praca kamery i niespieszność w opowiadaniu historii robią wszystko, żeby nie przyszło nam do głowy, że jest inaczej. Cel został osiągnięty – ma się wrażenie, że w rzeczywistości nie istnieje nic, co pozwoliłoby nam nabrać choć trochę dystansu do tak szczerych i prawdziwych bohaterów.

Jednak "Ojciec" to film jeszcze bardziej intrygujący i to w warstwie samej opowieści. Emocjonalne zaangażowanie i próba rozróżnienia tego, co prawdziwe od tego, co rozgrywa się w głowie Anthony’ego – jeszcze silniejsze. Scenariusz prowadzony jest tak, że łatwo zwątpić kto jest kim i jaką rolę odegra w dalszej części historii. Bardzo szybko można zacząć kwestionować, czego właściwie jesteśmy świadkami w poszczególnych scenach i czy nasz osąd nie jest przypadkiem zaburzony postrzeganiem chorego na Alzheimera, starego człowieka. Tragizm sytuacji staje się tym większy, im więcej udaje się w końcu z tej szarady rozwikłać. Bo czy może być coś straszniejszego niż obserwowanie gasnącego staruszka, który bardziej od śmierci zdaje bać się życia, którego nie pamięta i nie kontroluje?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Florian Zeller szybko wykłada karty na stół: już w pierwszej scenie ujawnia stawkę, o jaką toczy się gra... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones