Recenzja filmu

Nie pozwól mi odejść (1953)
Delmer Daves
Gene Tierney
Clark Gable

Na kłopoty Gene Tierney? Tylko Clark Gable!

Film Delmera Davesa to porządne kino zarówno dla sentymentalnych widzów, jak i ciekawych smaku dawnego Hollywood. Clark Gable i Gene Tierney po raz kolejny udowadniają co to znaczy bycie
W latach 40. XX wieku amerykańskie wytwórnie produkowały propagandowe, prosowieckie filmy, które miały przedstawiać ZSRR w pozytywnym świetle. Jednakże sytuacja uległa diametralnej zmianie wraz z nastaniem zimnej wojny i groźby globalnego konfliktu między 2 supermocarstwami. Sytuacja polityczna wywarła swoje piętno także na kinie. Recenzowany niżej "Nie pozwól mi odejść" jest tego dobrym przykładem.
Fabuła przedstawia burzliwe losy związku amerykańskiego dziennikarza Philipa Sutherlanda z sowiecką baleriną Marią. Oboje pragną opuścić stalinowskie realia i wyjechać do USA, a konkretnie do San Francisco. Jednakże wraz z zaostrzającym się konfliktem politycznym Maria nie otrzymuje zgody na opuszczenie swojej ojczyzny. Od tej pory zadaniem Phila będzie wydostanie swojej żony z ZSRR. Jest to o tyle trudne, że mężczyzna nie otrzymał ponownego prawa wjazdu do komunistycznego państwa.
"Nie pozwól mi odejść" trudno zaliczyć jako klasyczny melodramat. Wątki miłosne są bowiem przeplatane subtelnym humorem. To niewątpliwa zaleta, gdyż widz nie ma wrażenia uczestniczenia w akademickim i pretensjonalnym love story. Obraz Delmera Davesa w pewnym stopniu jest parodią na życie pod sowieckim reżimem. Rygorystyczne podejście do życia, militaryzm, podporządkowanie się dyktatowi władz, a nawet przesadne zamiłowanie do biesiadowania i pijaństwo – te i wiele innych cech sowieckiego systemu można dostrzec w omawianym filmie.
W głównych rolach wystąpili nieodżałowani Clark Gable oraz Gene Tierney - aktorzy ikoniczni, nie tylko dla ówczesnych. Gable stworzył wiarygodną postać zatroskanego macho o byt swojej ukochanej. Nawiasem mówiąc dla aktora nie był to pierwszy film, w którym miał okazję zagrać w scenerii ZSRR albowiem kilkanaście lat wcześniej wystąpił w niezłym "Towarzysz X". Z kolei Tierney idealnie prezentuje się jako stereotypowa Rosjanka – piękna, urocza i eteryczna. Ciekawostką jest fakt, że oboje oprócz kwestii anglojęzycznych mają także te w języku Puszkina. Sceny głównych bohaterów są wiarygodne i rzeczywiście – widz z łatwością uwierzy w ich więź emocjonalną. I to pomimo różnicy wieku – w końcu blisko dwadzieścia lat dzieliło ekranową parę. Sprawne aktorstwo sprawia, że narracja filmu nie dłuży się. Zresztą sam film trwa niewiele ponad 90 minut, ale jest nasycony treścią i pozbawiony zbędnych ozdobników.  
Film Delmera Davesa to porządne kino zarówno dla sentymentalnych widzów, jak i ciekawych smaku dawnego Hollywood. Być może żaden element składowy obrazu nie wybija się szczególnie ponad przeciętność to jednak jako całość "Nie pozwól mi odejść" prezentuje się zupełnie przyzwoicie. Zasłużone 6 na 10.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones