Recenzja filmu

Miasteczko Cut Bank (2014)
Matt Shakman
Liam Hemsworth
Teresa Palmer

Co by zrobili bracia Coen?

''Miasteczko Cut Bank'' to de facto próba uzyskania efektu podobnego do tego co osiągnięto w ''Fargo'', jednak koniec końców wychodzi marna próba skopiowania dzieł braci Coen.
Cut Bank to niewielka mieścina jakich pełno w Stanach. Położenie z dala od ''cywilizacji'' sprawia, że nikt nie ma zamiaru sprowadzać się tu i zamieszkać. Natomiast mający jakieś większe ambicje mieszkańcy, starają się jak najszybciej wyjechać stąd. Jednym z nich jest młody Dwayne, który wraz ze swoją dziewczyną zamierza opuścić miasto, a pomóc ma mu w tym nagroda za nagranie morderstwa, którego przypadkiem był świadkiem. Jednak nie wszystko okazuje się takie proste jakby się wydawało, a w spokojnym miasteczku dojdzie do eskalacji przemocy.


Scenariusz autorstwa Roberto Patino czekał klika lat na tzw. ''czarnej liście'', gdzie lądują najlepsze niezrealizowane scenariusze. Rzeczywiście patrząc na fabułę z ''boku'' można dostrzec potencjał tekstu Patino, w takiej sytuacji wystarczyło zatrudnić odpowiedniego reżysera, który z obiecującego scenariusza stworzy wciągający film.  Jednak scenariusz nadający się idealnie dla braci Coen, którzy już kilkukrotnie pokazali, że takie realia to ich tzw. żywioł został powierzony komuś innemu. Producenci postawili  na Matta Shakmana. Reżyser serialowy, odpowiadający m.in. za epizod serialowej wersji  ''Fargo'' przeznaczonej na szklany ekran miał okazje pokazać, że również na wielkim ekranie jego obraz zdobędzie uznanie. I jak się okazało lepiej stawiać na mistrzów gatunku, niż telewizyjnego rzemieślnika, który jedynie pretenduje do poziomu braci Coen.


Scenariusz dostarcza nam wiele ciekawie napisanych postaci, to plus to, że w obsadzie znalazło się kliku świetnych aktorów. John Malkovich, Billy Bob Thornton, czy Bruce Dern to aktorzy z najwyższej półki, którzy starają się wyciągnąć ze swych kreacji jak najwięcej. Najlepiej wychodzi to Dern’owi, który z swojej roli wyciąga tyle ile może, jednak jego trud spełzł na niczym, gdyż Shakman nie potrafił ze swojego filmu uczynić niczego ponad kiepski, mało wciągający thriller dziejący się na pustkowiu. Kolejnym dobrym przykładem zmarnowanego trudu aktorów jest kreacja Michael StuhlbargMichaela Stuhlbarga, któremu rozpoznawalność przyniosła rola w ''Poważnym człowieku'' (a jakże) braci Coen. Jednak największym grzechem reżysera jest to, że nie miał pomysłu na własny film. Stara się stworzyć film na miarę ''To nie jest kraj dla starych ludzi'', czy ''Fargo'' jednak nie potrafi zbudować odpowiedniego klimatu, przez co jego filmowi bliżej do kiepskiego kryminału w którym po 15 minutach wiadomo wszystko. Pozostała ponad godzina filmu służy podbudowaniu własnej samooceny widzów, którzy, dzięki reżyserowi, mogą poczuć się jak policyjni detektywi i być o krok bliżej rozwiązania sprawy od filmowego szeryfa.



Bycie dobrym rzemieślnikiem filmowym sprawdziło się w przypadku Matta Shakmana na tyle, że w swoim CV ma on m.in. takie hity jak ''Mad Men'', ''Fargo'', czy ''Sześć stóp pod ziemią'', ale jego kinowy debiut to jedynie marna podróbka wybitnych dzieł braci Coen. ''Miasteczko Cut Bank'' pokazuje, że jednak nie każdy może być reżyserem, wybitnie odzwierciedlającym upadek dawnych wzorców, pokazującym materializm naszych czasów, czy to, że czasem trywialny powód może być powodem do eskalacji przemocy.  Reasumując ''Miasteczko Cut Bank'' to de facto próba uzyskania efektu podobnego do tego co osiągnięto w ''Fargo'', jednak koniec końców wychodzi marna próba skopiowania dzieł braci Coen. Być może, gdyby reżyser odciął się od swoich wzorców i puścił wodzę fantazji, wówczas jego film byłby czymś więcej niż podróbką, ale to pozostaje jedynie w sferze domysłów. 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Miasteczko Cut Bank" zaczyna się z przytupem. Oto para młodych osób kręci na pięknie ukwieconym polu... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones