Recenzja filmu

Gierek (2022)
Michał Węgrzyn
Michał Koterski
Małgorzata Kożuchowska

Jak zostałem pierwszym sekretarzem

W historii polskiego kina próżno szukać filmów biograficznych opartych na historii polityków. Oczywiście powstawały wspaniałe obrazy o wybitnych lekarzach ("Bogowie") czy muzykach ("Skazany na
W historii polskiego kina próżno szukać filmów biograficznych opartych na historii polityków. Oczywiście powstawały wspaniałe obrazy o wybitnych lekarzach ("Bogowie") czy muzykach ("Skazany na bluesa"), jednak nigdy nie były to filmy związane bezpośrednio z ludźmi mającymi realny wpływ na życie kilkudziesięciu milionów obywateli. Jedną z nielicznych prób podjął Andrzej Wajda, starając się opowiedzieć historię Lecha Wałęsy w filmie "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Wybitny reżyser poległ jednak na całej linii. Niestety ta wątpliwej jakości produkcja prezentuje się wręcz znakomicie przy "Gierku" – filmie Michała Węgrzyna, który próbuje jakkolwiek opowiedzieć, kim był I sekretarz KC PZPR.

Akcja filmu rozpoczyna się w grudniu 1970 roku. W Polsce dochodzi do strajków robotników, które zostają krwawo stłumione przez komunistyczną władzę. W efekcie tych działań odsunięty od władzy zostaje Władysław Gomółka, pierwszy sekretarz partii. Jego następcą zostaje Edward Gierek (Michał Koterski), skromny działacz ze Śląska. Razem ze swoim współpracownikiem Filipem Rawickim (Rafał Zawierucha) planują całkowicie odmienić skostniałą i zacofaną gospodarczo Polskę. 

To, co rzuca się w oczy od pierwszych scen, to niebywała groteskowość, z jaką twórcy poprowadzili ten projekt. Pomijam aspekty historyczne, bo przecież jest to film fabularny, a nie dokument i wszystkie fakty nie muszą przecież w 100% zgadzać się ze sobą. Ale jestem niebywale ciekaw, kto wpadł na pomysł obsadzenia Michała Koterskiego w głównej roli. Aktora stricte komediowego, który w najmniejszym stopniu nie przypomina poważnego i zamkniętego w sobie Edwarda Gierka.

Koterskiemu nie można odmówić chęci. Wrażenie robi zwłaszcza przemiana fizyczna i opanowanie języka francuskiego, ale niestety efekt jest taki, że prezentuje się niesamowicie karykaturalnie. Widz czuje się, jakby oglądał marnej jakości kabaret, a nie poważny film biograficzny, jakim "Gierek" docelowo miał być. Casting to zresztą największe przekleństwo tego filmu. Wielu aktorów sprawia wrażenie, jakby zostało obsadzonych przypadkiem. Najgorzej z nich wszystkich wypada Antoni Pawlicki w roli Generała. Jest niesamowicie chaotyczny i w żaden sposób nie potrafi odnaleźć się w roli jednego z głównych antagonistów. Pozostali drugoplanowi aktorzy nic nie wnoszą i w najlepszym przypadku wypadają po prostu dobrze jak Mikołaj Roznerski, Jan Frycz czy Agnieszka Więdłocha. Szczytem groteski są tutaj sceny z Leonidem Breżniewem, granym przez Cezarego Żaka, który miał chyba jako jedyny prawdziwą satysfakcję i frajdę z pracy na planie. Sceny z nim są tak absurdalne, że człowiek poważnie się zastanawia, czy przypadkiem nie ogląda jakiegoś dobrze zakamuflowanego pastiszu, a nie dramatu biograficznego. 

Jeśli chodzi o scenariusz, to trzeba powiedzieć, że jest on wyjątkowo naciągany. Wiele rzeczy dzieje się i rozwiązuje przypadkiem. Fabuła jest uproszczona do granic możliwości. Dialogi są nudne i często bardzo nienaturalne. Reżyser Michał Węgrzyn również kompletnie zawodzi. Tempo jest ślamazarne, a 2,5 godziny dłuży się w nieskończoność. Brakuje pomysłu i chyba niestety umiejętności. Ostatnim zarzutem są braki budżetowe. Te same niezmienne przez lata realia historyczne, brak charakteryzacji postaci mimo upływu wielu lat ich życia.

"Gierek" jest filmem zmarnowanej szansy. Zmarnowanej szansy na świetny film o bardzo ważnym człowieku i zmarnowanej szansy na ukazanie kawałka rzeczywistości tamtych czasów. Mam nadzieję, że takich projektów w kolejnych latach będzie się pojawiało coraz więcej, ale mam też nadzieję, że otrzymywać je będą twórcy, którzy mają coś ciekawego i wartościowego nam wszystkim do pokazania. Michał Węgrzyn niestety takim twórcą nie jest, co widać w tym filmie, ale również w "Procederze", w który podobnie jak tutaj, wykazał się brakiem kreatywności i płytkim podejściem do tematu.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Twórcy "Gierka" postawili przed sobą ważne i potrzebne zadanie. Postanowili zaproponować widowni całkiem... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones