Recenzja wyd. DVD filmu

Dahmer (2002)
David Jacobson
Matt Newton
Jeremy Renner

Gotuj z Dahmerem

"Dahmer" nie jest widowiskowym dziełem. Krew nie leje się tu hektolitrami. Produkcja nie obfituje w bardzo drastyczne sceny. Nie epatuje przesadną przemocą. Wiele czynności, jakich Dahmer
Film "Dahmer", jak sama nazwa wskazuje, opowiada o Dahmerze. O Jeffreyu Dahmerze, mówiąc dokładniej. Osobnik ten przeszedł do historii jako jeden z najbardziej znanych i spektakularnych seryjnych morderców naszych czasów. Pomiędzy 1978 a 1990 rokiem popełni siedemnaście morderstw na młodych mężczyznach oraz chłopcach. Skazany został za piętnaście z nich. Równało się to z piętnastoma wyrokami dożywocia, czyli w sumie 937 latami kary. Obraz w reżyserii Davida Jacobsona przedstawia nam historię mordercy od młodzieńczych lat. Historia prowadzona jest w dwóch liniach czasowych: teraźniejszej obejmującej kilka ostatnich dni Dahmera przed aresztowaniem oraz wspomnień z przeszłości, które prezentowane są w odwrotnym kierunku, aż do momentu pierwszego zabójstwa.

"Dahmer" nie jest widowiskowym dziełem. Krew nie leje się tu hektolitrami. Produkcja nie obfituje w bardzo drastyczne sceny. Nie epatuje przesadną przemocą. Wiele czynności, jakich Dahmer dokonywał na zwłokach, nie jest w ogóle ukazana czy wspomniana. Obraz nie stara się szokować na siłę. Wyszło to filmowi na dobre. Twórcy starali się zachować równowagę między aktami przemocy a spokojnym, metodycznym wręcz ukazaniem "drogi" bohatera do tego, kim się stał. Czy im się to jednak udało? Ciężko orzec, ponieważ po seansie dla widza geneza zbrodni popełnionych przez Jeffreya nadal może stanowić tajemnicę.

Dahmer przedstawiony w "Dahmerze" jest osobą o ułożonym usposobieniu. Takie przynajmniej sprawia wrażenie. Jest cichy i kulturalny. Umie szybko nawiązać kontakt z nowo poznanymi osobami. Jego umiejętności społeczne wydają się na normalnym poziomie. Jeffrey jest jednak bardzo samotny i chciałby tylko, żeby ktoś z nim posiedział w jego pokoju. I zrobi wszystko, by tak się stało, nawet jeśli wymagałoby to drastycznych środków. Jeffrey szybko nauczył się, czym konkretnie można zwabić ludzi - pieniędzmi i narkotykami. Mimo pozornego spokoju Dahmer w środku czuł silny gniew, który wyrósł prawdopodobnie na gruncie sytuacji w domu rodzinnym. Od małego był on poddawany presji ze strony ojca, który próbował go kontrolować. Rodziło to wewnętrzne konflikty oraz napięcie, które nie miało ujścia. Objawiło się dopiero w dorosłym życiu.

Aktor Jeremy Renner, wcielający się w tytułową rolę, umiejętnie tworzy obraz człowieka zdystansowanego i obojętnego na wszystko poza swoimi fiksacjami. Daleki jednak jestem od stwierdzenia, iż na jego grze opiera się cała struktura filmu. W sumie bohaterowie są tu ukazani bardzo szczątkowo, bez zbędnego wgłębiania się w psychologię postaci. Można by to uznać za wadę produkcji, jednak dzięki temu wzmocniony zostaje efekt swoistego chłodu emocjonalnego odczuwanego przez Jeffreya. Nie ma on żadnych pozytywnych relacji emocjonalnych i popada w obłęd moralny. Powoduje to, że widz może się bardziej wczuć w atmosferę beznadziei i smutku.

Tak jak wspomniałem wyżej, film nie odpowiada na kluczowe pytanie "dlaczego?". Dlaczego Jeffrey Dahmer ze zwykłego chłopaka z katolickiej rodziny zmienił się w potwora, który zabijał, gwałcił, kroił i zjadał swoje ofiary. Jednakże czy istnieje prosta i jednoznaczna odpowiedź na to pytanie? Chyba nie, ponieważ na wydarzenia te musiało złożyć się wiele czynników takich jak dzieciństwo, okres dojrzewania, relacje z rodziną, zwłaszcza z ojcem, nadużywanie alkoholu, uwarunkowania genetyczne czy w końcu zaburzenia natury psychicznej. I to właśnie chciał ukazać reżyser David Jacobsen.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones