Recenzja wyd. DVD filmu

Czas Apokalipsy (1979)
Francis Ford Coppola
Marlon Brando
Robert Duvall

Czas apokalipsy

"I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie
"I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta". Apokalipsa wg Św. Jana Apokalipsa. Najbardziej tajemnicza księga Biblii. Opisuje katastrofę, która czeka świat, przerażającą wojnę i śmierć. Czy można powiedzieć, że "Czas Apokalipsy" niejako nastał podczas wojny w Wietnamie? Wiele wskazuje na to, że tak. Potwierdzeniem tego jest film o tym tytule słynnego Francisa Forda Coppoli. Kapitan Benjamin Willard (doskonała rola Martina Sheena, choć nie mogę odżałować, że zamiast niego nie zagrał mój ulubiony aktor Harvey Keitel), który siedzi bezczynnie w Sajgonie, otrzymuje bardzo niebezpieczne zlecenie. Jego przedmiotem jest "usunięcie" pułkownika Kurtza (otyły i borykający się z wieloma prywatnymi problemami, a mimo to genialny Marlon Brando), który dał się ponieść szaleństwu, zdezerterował i wraz z garstką żołnierzy stworzył w kambodżańskiej dżungli prywatne państwo, oparte na dziwnych zasadach. Mimo oporów i świadomości niebezpieczeństwa, z jakim wiąże się ta misja, Willard podejmuje wyzwanie. I zaczyna się podróż. Podróż bogata w symbolikę (już pierwsza doskonała scena filmu, w której obserwujemy piękną dżunglę zniszczoną w kilka sekund przez wojskowe samoloty), emocje, uczucia, podróż obnażającą wszystkie bezsensy wojny. Piękno i kultowość "Czasu Apokalipsy" polega przede wszystkim na tym, że doskonale obnaża to, co w wojnie złe i bezsensowne, właściwie nie pokazując walki na froncie. Walka ta odbywa się tu w sferze psychicznej. Konfrontacja, jaką musi stoczyć Willard, oprócz potyczki z wrogiem, jest konfrontacją z własnym sercem i sumieniem. Wreszcie także Kurtz - człowiek który odważył się powiedzieć wojnie na amerykańskich zasadach: "nie!". Zdezerterował, bo nie chciał brać udziału w tej gehennie, miał swój pomysł i chciał go realizować, a teraz ma zostać za to zabity... Co ciekawe, to właśnie Kurtz jest metaforą wojny wietnamskiej, której tak nienawidził. Tak jak cały konflikt pogrąża się on w stopniowym chaosie i bezsensie, utracie zmysłów. "Czas Apokalipsy" to także sprawdzian ludzkiej psychiki i lojalności. Jak człowiek - jako jednostka - zniesie ogrom bezsensu i niczym nieuzasadnionego okrucieństwa, czy będzie w stanie dalej wykonywać rozkazy? Wraz ze zmagającym się z własnymi odczuciami Willardem obserwujemy wspaniały kontrast, jaki reżyser maluje wprowadzając postać oficera-luzaka, który surfuje na desce podczas bitwy - i Kurtza, którego okrucieństwo wojny oszołomiło i zaślepiło. Bardzo ważne jest to, że mamy okazję obejrzeć wersję reżyserską dzieła Coppoli. Jej wydanie to w żadnym razie "tani skok na kasę". To uzupełnienie filmu. Dodane sceny czynią go bardziej spójnym, zrozumiałym, a przede wszystkim pełniejszym - gdyż wycięte zostały z przyczyn politycznych i tylko z tego powodu nie mogły być wyemitowane 20 lat temu. Teraz wzmacniają antywojenną wymowę filmu. "Czas Apokalipsy" to wielkie dzieło i jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem. To arcydzieło, o doskonałej, antywojennej treści i wspaniały traktat o ludzkiej psychice. Film ma wszystko, czego oczekuje się od dzieła kultowego. Jest kontrowersyjny, skandalizujący, ma świetny scenariusz, doskonałą grę aktorską i przejawiający się w wielu sytuacjach humor. Co ważne też -nie widziałem filmu z lepszą oprawą audiowizualną. Duża w tym zasługa Coppoli, który genialnie sportretował Wietnam i jego przepiękne krajobrazy, dla kontrastu pokazując w tych realiach straszną wojnę. Kolejny absolutnie genialny aspekt filmu to muzyka. Scena ataku amerykańskich śmigłowców na wietnamską wioskę przy muzyce Richarda Wagnera - zasłużenie na trwałe weszła do historii kina. Do tego doskonałe utwory The Doors i The Rolling Stones, podkreślające buntowniczą i hippisowską duszę wielu żołnierzy, a przede wszystkim - będące same z siebie doskonałą muzyką. "Czas Apokalipsy" to naprawdę dzieło, które ma wszystko, czego oczekuję od wielkiego filmu. Gorąco polecam.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Większość plebiscytów na najwybitniejsze dzieła w historii X muzy zgodnie plasuje na pierwszym miejscu... czytaj więcej
Jądro ciemności Josepha Conrada to niewątpliwie jedno z największych dzieł literatury światowej. Jego... czytaj więcej
"This is the end, my only friend The end of our elaborate plans The end of everything that stands The... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones