Zauważcie jak gra w Vikingach, widać, że dużo czerpie z Pitta, są podobni fizycznie, maja podobną aparycję. Fimmel zdaje
się zdawac sobie z tego sprawę, i pełnymi garściami czerpie, a przynajmniej stara się czerpać z
Pitta w niektórych gestach, spojrzeniach. Nie wiem czy ktoś to jeszcze zauważa, ale ja to widze
bardzo wyraźnie. Czy to źle ? Chyba nie, Pitt jest świetnym aktorem i warto się od niego uczyć.
Widzę to podobieństwo w gestach i mimice, ale myślę, że to nie jest zamierzone. Ludzie są do siebie podobni i tyle. A jeśli chodzi o Pitta to moim zdaniem jest dużo słabszym aktorem od Fimmela.
po co ich porównywać? każdy ma własny styl i już. Pooglądajcie sobie wywiady z Fimmelem, tam nie udaje. To nie tylko jego gra aktorska.
Dokładnie to samo pomyślałem, po obejrzeniu "Wychowanych przez wilki". I bardzo słabo mu to wychodzi. Nie lubię tego rodzaju gry.