Strona główna Newsy Filmy Festiwale i nagrody Wyścig po Oscary 2024: Kolejne polskie akcenty. Dzięki Łotwie i Macedonii

Wyścig po Oscary 2024: Kolejne polskie akcenty. Dzięki Łotwie i Macedonii

Polskiego kandydata do Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego poznamy za 10 dni. Tymczasem w tym tygodniu kolejnych osiem państw ogłosiło swoich reprezentantów. Na liście są już więc 42 tytuły.

Film inspirowany Itą Kozakiewicz kandydatem Łotwy

Łotwa postawiła na dramat historyczny "Mana Brīvība". Film będzie miał dopiero swoją premierę.

Bohaterką filmu jest Alicia, która inspirowana jest prawdziwą postacią - Itą Kozakiewicz. Była działaczką polskiej mniejszości na Łotwie. W 1988 roku związała się z Łotewskim Frontem Ludowym, działającym na rzecz odrodzenia narodowego, autonomii, a następnie niepodległości Łotwy.

Regularnie Łotwa rozpoczęła rywalizację oscarową pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. Wciąż czeka na swoją pierwszą nominację.

Zwiastun filmu "Mana Brīvība"

Koprodukcja z Polską reprezentuje Macedonię Północną

Kolejnym polskim akcentem w tegorocznym oscarowym wyścigu jest "Domakinstvo za pocetnici". Film powstał w koprodukcji m.in. z Polską.

Film jest historią Dity, która nigdy nie chciała być matką. Okoliczność sprawią, że będzie się musiała zająć dwiem córkami swojej dziewczyny.

Macedonia Północna walczy o Oscara od połowy lat 90. Na razie doczekała się dwóch nominacji.

Najlepszy film roku według FIPRESCI reprezentuje Finlandię

Finlandia nie zaskoczyła. Do oscarowej rywalizacji wystawiła "Opadające liście". W sierpniu FIPRESCI ogłosiło obraz najlepszym filmem roku.

"Opadające liście" są czwartą częścią cyklu Proletariat, na który składają się "Cienie w raju", "Ariel" i "Dziewczyna z fabryki zapałek". Jego bohaterami są Ansa i Holappa. Ona pracuje na umowie śmieciowej w supermarkecie. On jest robotnikiem budowlanym. Przypadkowo spotykają się pewnej nocy w Helsinkach w barze karaoke. Jak poradzą sobie z pierwszą i dość niespodziewaną miłością? Wszechświat, przejawiający się w drobnych rzeczach i niepokój, wywołany doniesieniami z wojennego frontu wcale im nie sprzyja.

"Opadające liście" są piątym filmem reżysera Akiego Kaurismäkiego, który został wystawiony do oscarowej rywalizacji przez Finlandię. Dwa z nich na jego prośbę zostały wycofane, a jeden - "Człowiek bez przeszłości" - otrzymał nominację. Jest to jedyny sukces Finlandii w tej rywalizacji.

Zwiastun filmu "Opadające liście"

Srebrny Niedźwiedź da Oscara Portugalii?

Portugalia postanowiła wysłać do Los Angeles "Złe życie". Film zdobył Nagrodę Jury na tegorocznym festiwalu w Berlinie.

Pięć kobiet prowadzi stary hotel, próbując uratować go przed ruiną. Ciąży nad nimi widmo konfliktu, który zaognia przyjazd młodej Salomé.

Portugalia stara się o Oscara od początku lat 80. Póki co nie udało jej się wywalczyć nawet jednej nominacji.

Zwiastun filmu "Złe życie"

Afrykańska opowieść kandydatem Belgii

Wyróżniony w tym roku na festiwalu w Cannes "Omen" został kandydatem Belgii. Film powstał m.in. w koprodukcji z Kongiem, czyli kraju, który dotąd tylko raz brał udział w oscarowej rywalizacji (w 1998 roku).

Bohaterem filmjest Koffi. Młody mężczyzna po latach mieszkania w Belgii wraca do rodzinnego Konga. Tam będzie musiał skonfrontować się ze swoim ambiwalentnym stosunkiem do rodziny i kultury.

Belgia ma na swoim koncie osiem oscarowych nominacji (łącznie z tegorocznym "Blisko"). Ale statuetek nie ma wcale.

Fragment filmu "Omen"

Dramat uchodźczy kandydatem Grecji

Grecja stawia na nagrodzony przez FIPRESCI na festiwalu w Salonikach dramat "Piso apo tis thimonies".

Jest to opowieść o biednej rodzinie rybackiej z północnej Grecji. Ojciec, by zarobić na spłatę długów decyduje się na przemyt uchodźców. Kiedy dojdzie do tragedii, bohaterowie będą musieli zdecydować się, ile są warte konsekwencje ich czynów.

Grecja stara się o Oscara od drugiej połowy lat 50. ubiegłego wieku. W tym czasie zdołała wywalczyć pięć nominacji i żadnej nagrody.

Teaser filmu "Piso apo tis thimonies"

Gorzka satyra przepustką Gruzji do Oscara

Tegorocznym kandydatem Gruzji został film "Mokalake Tsmindani". Obraz miał swoją premierę na tegorocznym festiwalu w Karlowych Warach.

Film opowiada o małym górniczym miasteczku, w którym stoi krzyż z ukrzyżowanym świętym. Kiedy krzyż trafia do renowacji, święty znika w tajemniczych okolicznościach. Chwilę potem w mieście pojawia się nieznajomy. Mieszkańcy dodają dwa do dwóch i wychodzi im, że to święty, ich patron i protektor, zmartwychwstał, by im pomagać...

Kiedy Gruzja w 1997 roku po raz pierwszy wzięła udział w walce o Oscara, zdobyła nominację. Nigdy później nie powtórzyła tego sukcesu.

Czarnogóra stawia na historię kobiety próbującej wymazać swoją tożsamość

Tegorocznym kandydatem Czarnogóry został film "Sirin".

Jest to historia Natali, która po wybuchu wojny w Jugosławii wyemigrowała. Po kilku latach postanawia całkowicie zmienić swoją tożsamość i wymazać swoje pochodzenie. Niezwykła sprawa sądowa dotycząca dziedziczenia po bogatej kobiecie, która nie miała spadkobierców, sprawi, że wróci do rodzinnej Czarnogóry.

"Sirin" będzie dziesiątym filmem wystawionym do wyścigu przez Czarnogórę. Poprzednie dziewięć nie zdobyło nominacji.