Nominowany do Oscara
Timothée Chalamet (
"Tamte dni, tamte noce", "Lady Bird") negocjuje główną rolę w nowej ekranizacji
"Diuny". Za kamerą stanie twórca
"Sicario" i
"Blade Runner 2049", Denis Villeneuve.
Getty Images © Kevork Djansezian "Diuna" opowiada historię konfliktu dwóch potężnych rodów walczących o kontrolę nad najważniejszą we wszechświecie planetą – Arrakis. Jest ona źródłem Przyprawy, wytwarzanej przez gigantyczne zwierzęta – czerwie pustyni. Substancja ta poszerza granice świadomości i umożliwia korzystanie z wyjątkowych umiejętności ludzkiego umysłu. Wykorzystywana jest do przewidywania przyszłości i pozwala na podróże międzygwiezdne. Na tle polityczno-społecznego konfliktu rozgrywa się jednocześnie inna historia – opowieść o trwającym setki pokoleń programie eugenicznym, którego kluczowym elementem jest Paul Atryda. I to właśnie go zagra Chalamet.
Villeneuve nazywa swój nowy film
"Gwiezdnymi Wojnami" dla dorosłych.
Wiele kluczowych pomysłów w "Gwiezdnych Wojnach" zostało zapożyczonych z "Diuny" – tłumaczy reżyser.
Poradzenie sobie z tym będzie wyzwaniem. Moją ambicją jest nakręcenie "Gwiezdnych Wojen", jakich nigdy nie widziałem.
Do tej pory książka
Franka Herberta została zekranizowana dwa razy. Raz w 1984 roku jako
film w reżyserii
Davida Lyncha, a drugi w 2000 roku jako
miniserial. Scenariusz nowej wersji napisał
Eric Roth (
"Forrest Gump"). Realizację sfinansuje Legendary.