Przeniesienie książki "W głębi lasu" na ekran 

Informacja nadesłana
https://www.filmweb.pl/news/Przeniesienie+ksi%C4%85%C5%BCki+%22W+g%C5%82%C4%99bi+lasu%22+na+ekran%C2%A0-138027
Od 2006 roku ekranizacji doczekały się 4 powieści Harlana Cobena, w tym: "Nieznajomy", "Nie mów nikomu" czy "Jedyna szansa", a sam pisarz był scenarzysta serialu Netflix pt. "Safe". "W głębi lasu" to powieść Harlana Cobena z 2007 roku, która w Polsce po raz pierwszy ukazała się już rok pózniej. To tym samym piąta ekranizacja prozy mistrza gatunku, której produkcji podjęła się polska Grupa ATM.


Producentką serialu jest Anna Nagler, reżyserami Leszek Dawid i Bartosz Konopka; za zdjęcia odpowiedzialny jest Paweł Flis.

Nad serialem czuwała prawie stuosobowa ekipa filmowa.

Wyzwaniem dla twórców było nie tylko sprostanie fenomenowi Harlana Cobena i jego znanych, lubianych powieści. "W głębi lasu" miało zostać drugą polską oryginalną produkcją Netflix. Serial, przekraczając bariery kulturowe i językowe, opowiadając pełną polskich wątków i realiów historie w ekranizacji tytułowego bestsellera Harlana Cobena, miał dotrzeć do widzów z całego świata.

Po przeczytaniu książki twórcy rozpoczęli pierwsze prace nad serialem. Chcąc skupić się jednak na misji, jaką mieli, nie mogli inspirować się istniejącymi już produkcjami na bazie twórczości Cobena, a jedynie sprawdzić, czym zdobyły uznanie widzów. Zyskanie sympatii szerokiego grona czytelników pisarza także było bardzo istotne, ponieważ twórcy kreowali świat serialu, ingerując w książkę stosunkowo głęboko, zaczynajac od spolszczenia imion i nazwisk, a kończąc na wplataniu do rozbudowanej historii wątków, z którymi pierwotnie utożsamić się mogli jedynie polscy odbiorcy.

Scenarzystka Agata Malesińska wspomina – (...) w pracy towarzyszyło nam poszukiwanie w książce uniwersalności, bo musieliśmy pamiętać, że nie piszemy historii jedynie dla Polaków czy fanów twórczości Harlana Cobena, ale dla widzów z każdej strony świata, także takich, którzy nie czytają powieści kryminalnych.

W konstruowaniu scenariusza brali udział również inni twórcy, co podkreśla scenarzysta Wojtek Miłoszewski: – Po dogłębnym przeczytaniu książki prace nad scenariuszem pomagały rozwijać burze mózgów koordynowane przez cudowną Annę Nagler, naszą producentkę kreatywną, czuwającą nad całym projektem.


Jednym z efektów współpracy było przedstawienie polskiej rzeczywistości z 1994 r. i podróży w czasie bohaterów, w taki sposób, by widz umiał się odnaleźć w dwutorowej fabule serialu. Harlan Coben, który pracował przy projekcie jako producent wykonawczy, nazywa to – (...) wspaniałym połączeniem amerykańskiej historii i polskich realiów, dzięki któremu nawet czytelnicy nie będą znali losów ukazanych w serialu, a niektóre rozwiązania mogą być dla nich zaskoczeniem.

Tę wielotorowość widać w próbie ukazania relacji między bohaterami z wielu perspektyw i rozwoju ich losów. – W książce miałem możliwość wyrażenia wielu myśli w głowie Pawła, w serialu natomiast zdecydowaliśmy, by rozdzielić wymiary czasowe i pokazać je oddzielnie. Dzięki temu widzimy go zarówno jako szczęśliwego nastolatka oraz dorosłego mężczyzny, jakim jest teraz. To jak z robieniem remake'ów popularnych piosenek – nie chodzi o nagranie dokładnie tego samego, ale o wzbogacenie zastanego materiału o lokalny koloryt odtwórców – opisuje Coben.

Podróż w czasie została też zakodowana klimatycznie: widz poznaje lata 90. jako beztroski czas niewinności, pierwszych miłości i młodzieżowych błędów. Rozwiniecie tej sfery emocjonalnej było celowym zabiegiem, dzięki któremu nie tylko starsi widzowie mogą przypomnieć sobie czasy swojej młodości – także nastoletni widzowie mają szanse, by utożsamić się z serialem. Czasy współczesne są natomiast pokazane w szarych barwach dramatu ludzkiego, niepokoju i napięcia, a bohaterowie świata Cobena wracają wspomnieniami do tamtego nostalgicznego okresu młodzieńczości, który został brutalnie przerwany.


Harlan Coben w swoich powieściach łączy rozrywkę z poważnymi sprawami i wie, jak oddać lokalne niuanse, nie tracąc uwagi czytelnika, a wręcz wywołując u niego dreszcze. Pomimo że akcja samej książki toczy się we współczesnych Stanach Zjednoczonych, jest ona dobrym punktem wyjścia do opowiedzenia tej historii od nowa po polsku. Widać to w postaciach, które po części są takie same jak u Cobena, a po części musiały zostać rozbudowane.

Dodatkowa sfera budowania świata serialu "W głębi lasu" jest muzyka. Jak opowiada jej twórca, Łukasz Targosz, jego główną inspiracją był las. – Chcąc oddać atmosferę głuszy, autorzy zdjęć zdecydowali się na bardzo bliskie i pełne detalu ujęcia. Kora drzew, ich korony czy nawet przyjrzenie się pracy mrówek było punktem wyjścia w poszukiwaniach oryginalnego brzmienia. Chciałem, żeby las był pełnym życia, ale początkowo obojętnym na wydarzenia bohaterów instrumentem muzycznym. Jego akustyka zawarta w delikatnych muśnięciach dłoni po tablach i innych instrumentach perkusyjnych stała się podstawą, na której budowałem kolejne warstwy kompozycji.

Muzyka w produkcjach, nad którymi mam przyjemność pracować, ma przede wszystkim przenosić emocje. Oczywiście może podkreślać miejsce akcji, pomagać bohaterom, dodawać lub zwalniać tempo obrazu czy wreszcie zwodzić widzów fałszywym tropem. Ostatecznie jednak zawsze będę stawiał na warstwę emocji i budowania napięcia. Szczególnie w naszym serialu, gdzie tajemnica i śledztwo gmatwa się od samego początku, nieustannie wskazując nowych podejrzanych – dodaje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones