Nicolas Cage postawił w bardzo trudnym położeniu
Joela Schumachera (
"Telefon") i producentów filmu
"Trespass".
Cage bowiem zrezygnował z produkcji i wyjechał na Bahama. Aktorzy już przygotowywali się do wejścia na plan. Zdjęcia miały się rozpocząć za niespełna dwa tygodnie.
Powody rezygnacji
Cage'a nie są na razie znane. Wydaje się, że może być to przypadek zawodowego wypalenia, na co już wcześniej wskazywali internauci montujący wirale z wypowiedzi aktora podczas promocji
"Ucznia czarnoksiężnika".
Producenci spróbują znaleźć zastępcę, jeśli to się nie uda, wtedy projekt zostanie odstawiony na później lub w ogóle wyrzucony do kosza. Rezultatem może być proces sądowy. Poza
Cage'em w filmie wystąpić mają:
Nicole Kidman,
Cam Gigandet i
Jordana Spiro.
"Trespass" to historia małżeństwa, które zostaje wzięte na zakładników przez zbirów, którzy liczą na szybką kasę. Szybko okazuje się, że nic nie jest tak proste, a granica między ofiarami i draniami zacznie się zacierać.