Lipiec w CANAL+ online: "Chleb i sól", "Lombard". Czego nie przegapić?

https://www.filmweb.pl/news/Lipiec+w+CANAL%2B+online%3A+%22Chleb+i+s%C3%B3l%22%2C+%22Lombard%22.+Czego+nie+przegapi%C4%87+%E2%80%93+Filmweb-151319
Lipiec w CANAL+ online: "Chleb i sól", "Lombard". Czego nie przegapić?
W lipcu w CANAL+ online będą na Was czekać zarówno najgłośniejsze polskie filmy, jak i światowe kino akcji. A jeśli lubicie się bać, w bibliotece platformy znajdziecie ciekawe propozycje horrorów.

Już w najbliższych dniach w CANAL+ online pojawią się trzy polskie koprodukcje stacji, w tym nagradzany na licznych prestiżowych festiwalach pełnometrażowy debiut Damiana Kocura "Chleb i sól". Film okazał się wielkim odkryciem roku i do tej pory jest szeroko komentowany zarówno wśród krytyków, jak i widzów. O podobnej tematyce – dorastaniu w scenerii polskich blokowisk – opowiadają "Braty" Marcina Filipowicza ze współczesnymi hiphopowymi hitami w tle. A już 12 lipca na platformie zadebiutuje jeden z najgłośniejszych dokumentów zeszłorocznej edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity – "Lombard", zarówno laureat nagrody głównej, jak i zdobywca Nagrody Publiczności. 

Miłośnicy kina akcji mogą wyczekiwać m.in. "Przerwanego lotu" – Gerard Butler występuje tu jako nieustraszony pilot, który najpierw ratuje pasażerów swojego samolotu przed katastrofą, a następnie musi ich odbić z rąk śmiertelnie niebezpiecznych porywaczy. A już teraz w bibliotece CANAL+ online znajdziecie "Sierotę. Narodziny zła" o psychopatycznej kobiecie podającej się za 9-letnią dziewczynkę. Nie wierzycie? Konicznie sprawdźcie zwiastun. 

Poniżej przygotowaliśmy dla Was listę najciekawszych filmów, których nie możecie przegapić w lipcu w CANAL+ online

Pełny program CANAL+ online znajdziecie POD LINKIEM TUTAJ

Lipiec w CANAL+ online. Czego nie przegapić?



***

5 lipca


Nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji (Nagroda Specjalna Jury w Konkursie "Horyzonty"), sześć nominacji do Orłów, w tym statuetka za odkrycie roku dla reżysera, trzy Nagrody Specjalne na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, pełne zachwytu recenzje i równie entuzjastyczne reakcje widzów – pełnometrażowy debiut Damiana Kocura to jeden z najgłośniejszych i najważniejszych polskich filmów ostatnich lat. Czyniąc swoimi aktorami osoby niezwiązane z kinem reżyserowi udało się uzyskać poruszającą wiarygodność postaci. A jest to historia iście z życia wzięta. "Chleb i sól" opowiada o studencie warszawskiej Akademii Muzycznej, który wraca na wakacje do rodzinnego miasteczka. Za chwilę wyruszy na zachód Europy, gdzie czeka na niego stypendium oraz światowa kariera pianisty. Ale na starym osiedlu jest po prostu Tymkiem, który trafia w samo centrum lokalnego konfliktu z obcokrajowcami. Jako że Kocur okazuje się znakomitym obserwatorem, z pewnością dostrzeżecie tu znajome obrazy. 



9 lipca

Nowy filmy Jeana-François'a Richeta – twórcy "Ataku na posterunek" z 2005 roku i "Władcy Paryża" – to propozycja stworzona na wieczorny relaks. Gerard Butler wciela się tu w pilota, który cudem ratuje swoich pasażerów przed katastrofą po tym, jak samolot zostaje uszkodzony podczas burzy. Jak się okazuje – najgorsze dopiero przed nimi. Oto bowiem lądują na wyspie, na której rozgrywa się wojna. Okrutni rebelianci porywają część osób, a bohater musi obmyślić plan, jak ich odbić. Jego sprzymierzeńcem staje się niespodziewanie transportowany przez FBI więzień oskarżony o morderstwo. W komentarzach na karcie filmu przeczytacie, że "Przerwany lot" nie tylko trzyma w napięciu i sprawdza się jako kino akcji, ale też chwyta za serce. Sprawdźcie, czy i Was poruszy. 



12 lipca

Dokument Łukasza Kowalskiego debiutujący na festiwalu Millennium Docs Against Gravity w zeszłym roku odbił się po pierwszych pokazach szerokim echem. Co takiego ujęło widownię i krytyków? "Lombard" to opowieść o właścicielach jednego z największych lombardów w Europie, ulokowanego na bytomskim przedmieściu – wszystko wskazuje jednak na to, że lata świetności ma już za sobą. Mimo tego pan Wiesław i pani Jolanta się nie poddają i codziennie starają się przywrócić mu miniony blask, wymyślając nowe atrakcje dla swoich klientów. A są nimi głównie ubodzy mieszkańcy z sąsiedztwa, wobec których właściciele bardziej niż jak biznesmeni zachowują się jak darczyńcy. Z podobnym nastawieniem wychodzą pozostali pracownicy tytułowego lombardu, stając się niejako powiernikami życiowych tragedii osób, które do nich przychodzą. Nie ma w tej historii jednak nawet cienia "okruchów życia", jako że to świat marzycieli o prostodusznych intencjach. Rzeczywistość oglądana ich oczami jest pełna przygód, wyzwań i nieoczekiwanych zdarzeń. Zebranemu przez Kowalskiego zespołowi udaje się uchwycić tę aurę i przedstawić ją na ekranie w taki sposób, że tych 90 minut upłynie Wam na radosnym uśmiechu. 



19 lipca

Marcin Filipowicz zaprasza na polskie blokowiska. Tytułowe braty to Filip (Hubert Miłkowski) i Bartek (Sebastian Dela). Pierwszy z nich ma 17 lat, drugi niewiele starszy stara się być dla niego opiekunem i wprowadzić go w dorosłość. Obaj stracili niedawno matkę, a pogrążony w bólu ojciec odpłynął w nałogu. Oglądając ich codzienność – pierwsze miłosne uniesienia, rodzącą się fascynację deskorolką i próby stawienia czoła rzeczywistości – nietrudno przywołać swoje prywatne doświadczenia z podobnego okresu. "Braty" nie bez powodu zestawiani są z takimi filmami, jak "Ostatni Komers" Dawida Nickla i "Chleb i sól" Damiana Kocura. Reżyserski debiut Filipowicza w podobnie realistyczny sposób portretuje dorastanie na typowym polskim osiedlu. Niemal poetyckie czarno-białe zdjęcia wywołują za nimi tęsknotę, a brzmiące w tle polskie hiphopowe hity dodają energii, która będzie Was niosła przez cały film. 



2 lipca

Opis fabuły jest taki: tytułowa sierota to geniuszka zła, której udaje się zbiec z zakładu dla psychicznie chorych w Estonii i dostać się do Ameryki. Jej wyjątkowa aparycją przypominająca dziecko sprawia, że bez problemu zaczyna się podszywać pod zaginioną córkę pewnej bogatej pary. Nie wszyscy jednak nabierają się na jej kamuflaż. Matka szybko się orientuje, z kim ma do czynienia. Jako że jej przeciwniczka nie uchroni się przed niczym, by osiągnąć cel, między nimi rozpocznie się brutalna walka na śmierć i życie. Czy to brzmi jak zapowiedź odprężającego seansu na piątkowy wieczór? I tak jest w istocie. "Sierota. Narodziny zła" oferuje wszystko, co potrzebne, by zresetować się po tygodniu i spędzić blisko dwie godziny na niezobowiązującej rozrywce. Zobaczcie sami. 



17 lipca

O tym, że pieniądze szczęścia nie dają, kino przekonywało nas już wiele razy. Podobnie jak o tym, że za pieniądze da się jednak kupić wszystko. W "Panu Zabawce" ta prawda zyskuje nowe znaczenie, oto bowiem rozwydrzony syn miliardera życzy sobie dostać w prezencie człowieka. A jest nim prostoduszny ochroniarz w firmie ojca. Grany przez dobrze znanego z francuskiego kina Jamela Debbouze'a ("Angel-A", "Asterix na olimpiadzie") bohater staje się dla chłopca przewodnikiem po świecie uczuć, relacji i prostych, darmowych przyjemności – podobnie jak to robił Omar Sy w uwielbianych przez widzów "Nietykalnych". "Pan Zabawka" ma podobną energię i poczucie humoru, przygotujcie się więc na przyjemny, ciepły seans i wzruszenia. 



30 lipca

Jean Dujardin – laureat Oscara za rolę w "Artyście" – tym razem walczy z terroryzmem. W najnowszym filmie twórcy "Kryptonimu HHhH" wciela się w dowódcę oddziału terrorystycznego, który tropi sprawców krwawych ataków dokonanych w Paryżu w 2015 roku. Bohater musi ich odnaleźć, zanim uderzą znowu. W tym celu staje na czele jednego z największych i najgłośniejszych polowań na terrorystów w dziejach ludzkości. Film walczył w tym roku aż o 7 statuetek Cezara – najważniejszych francuskich nagród filmowych, w tym za reżyserię, montaż, dźwięk, efekty specjalne, a także dla najlepszego aktora. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones