O tym, że Idris Elba mógł zagrać agenta 007 plotkowano od dawna. W wywiadzie dla podcastu "SmartLess" sam zainteresowany przyznał jednak, że idea wcielenia się w Jamesa Bonda zbrzydła mu momentalnie, kiedy dyskusja wokół jego potencjalnego castingu została zdominowana przez kwestię rasy. Elba jako Bond? "Nagle zaczęło chodzić o rasę"
Getty Images © Gregg DeGuire Muszę przyznać, że przez długi czas uważałem to za komplement, powiedział
Idris Elba o pomyśle, by wystąpił jako
James Bond.
Myślałem sobie "to szalone"! James Bond... My, aktorzy, rozumiemy to wyzwanie. To jedna z tych upragnionych ról. Kiedy proszą cię o zagranie Jamesa Bonda, oznacza to, że osiągnąłeś pewien poziom. To jedna z tych kwestii, w których cały świat ma swoje zdanie. Podsumowując, był to duży komplement, że w każdym zakątku świata - z wyjątkiem kilku zakątków, o jakich nie będziemy rozmawiać - cieszono się, że mógłbym zostać wzięty pod uwagę, dodał aktor.
Ale ci, którym nie podobał się ten pomysł, sprawili, że cała sprawa stała się brzydka i odstręczająca. Bo nagle zaczęło chodzić o rasę. Sprawa stała się nonsensem i dostało mi się najmocniej. "Luther: Zmrok" - zwiastun
Ostatnio mogliśmy oglądać
Idrisa Elbę w filmie "
Luther: Zmrok", w którym aktor wraca do swojego bohatera z popularnego serialu kryminalnego. Zobaczcie zwiastun filmu:
Idris Elba nie określa się już jako czarny aktor
W lutym Elba powiedział w wywiadzie, że nie określa się już jako czarny aktor. Twierdzi on, że określenie to służy do szufladkowania.
Musimy dorosnąć. Musimy. Nasza skóra nie jest niczym więcej: to tylko skóra – powiedział aktor.
Zostawienie za sobą części mojego dziedzictwa to dobra rzecz. Dzięki temu inni ludzie, zarówno czarne, jak i białe dzieciaki dorastające w podobnych okolicznościach jak ja, będą mogły zobaczyć, że jakiś dzieciak z Canning Town robi teraz to co ja. To da się zrobić.