Czy wiecie, że
Hugh Jackman nie był ani pierwszym, ani drugim, ani nawet trzecim kandydatem do roli Wolverine'a w
"X-Men"? Dziś nikt nie potrafi sobie wyobrazić nikogo innego w tej najbardziej rozpoznawalnej postaci filmowego uniwersum X-Men. A jednak pierwszym kandydatem do tej roli był zmarły niedawno
Bob Hoskins. Swoją szansę mieli też
Russell Crowe i
Dougray Scott (któremu w występie przeszkodziły dokrętki do
"Mission: Impossible 2").
W 1997 roku propozycję zagrania Wolverine'a otrzymał zaś
Mel Gibson. Aktor ostatecznie odrzucił ją, ale po tej wersji pozostał szkic koncepcyjny autorstwa Milesa Tevesa. Macie więc okazję zobaczyć, jak wyglądałby Logan o twarzy
Gibsona:
(kliknij, aby powiększyć)
Gibson był pod koniec lat 90. u szczytu swojej popularności. Za rolę otrzymywał po 20 milionów dolarów i więcej. Wciąż jeszcze kąpał się w blasku sukcesu reżyserskiego, jakim był
"Braveheart". Nic więc dziwnego, że nieufnie podchodził do dopiero rodzącej się serii
"X-Men". Zamiast ekranizacji komiksu,
Gibson wybrał
"Zabójczą broń 4" i
"Godzinę zemsty".