Box Office USA: Bitwa Pięciu Armii po raz kolejny przynosi zwycięstwo Hobbitowi

Początek 2015 roku jest taki jak koniec 2014, czyli całkiem udany dla właścicieli kin. Widownia dopisała i według szacunkowych danych na 12 najlepszych filmów wydano o 6% więcej pieniędzy niż przed rokiem.


Największy spadek zanotował "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii". Tak jak to przewidywaliśmy tydzień temu, film stracił 46% wpływów. Mimo to widowisko Petera Jacksona pozostało numerem jeden weekendowego zestawienia z wynikiem 21,9 mln dolarów. Ale – jak to również przewidywaliśmy – nie jest już najlepszym filmem trylogii. Po 19 dniach od premiery na koncie ma 220,8 mln dolarów, tymczasem "Niezwykła podróż" miała po tym samym okresie 238 mln dolarów i w trzeci weekend (który miał miejsce jeszcze przed Nowym Rokiem) zarobiła o równo 10 milionów więcej.

"Bitwa Pięciu Armii" tym razem musiała mocno się napracować, by utrzymać pozycję lidera weekendowego zestawienia. Z "Tajemnicami lasu" wygrała zaledwie o 2,8 mln dolarów, a z trzecim na liście "Niezłomnym" o 3,5 mln dolarów. Oba te tytuły już przekroczyły kwoty wydane na ich produkcję. Oba też powinny osiągnąć co najmniej 100 milionów dolarów. Poziom ten powinna też przekroczyć trzecia "Noc w muzeum", która w tej chwili ma 89,7 mln dolarów na koncie.

Jeśli tak się stanie, to liczba "setek" 2014 roku wyniesie 32. Dla porównaniu 35 premier 2013 roku przekroczyło 100 milionów dolarów. Teoretycznie szansę na 100 milionów ma jeszcze "Annie", ale realnie wydaje się, że musical granicy tej nie osiągnie. Podobnie stanie się z animacją "Pingwiny z Madagaskaru". Będzie to zaledwie druga produkcja DreamWorks Animation w ciągu ostatnich siedmiu lat, która w Stanach nie zarobiła przynajmniej 100 milionów dolarów.

Jedyną nowością jest "Anioł Śmierci". Film zadebiutował nieźle, ale bez rewelacji. Wpływy po pierwszych trzech dniach wyświetlania wyniosły 15,1 mln dolarów. Jest to kwota o pięć milionów niższa od tej, jaką w lutym 2012 roku zanotowała "Kobieta w czerni" (20,9 mln dolarów).

Spośród wszystkich starszych tytułów pierwszej dziesiątki najlepiej spisała się "Gra tajemnic", której wpływy wzrosły o 2% w porównaniu z ubiegłym weekendem. Minimalnie słabiej (spadek o niecałe 4%) spisała się "Wielka Szóstka", która powróciła do zestawienia po tym, jak przed tygodniem zajęła jedenastą pozycję.

Pierwsza dziesiątka wygląda następująco:

#	Tytuł	zarobił w weekend	zarobił w sumie	tyg. na ekranie	kina
1	Hobbit: Bitwa Pięciu Armii	$21,9	$220,8	3	3,875
2	Tajemnice lasu	$19,1	$91,2	2	2,538
3	Niezłomny	$18,4	$87,8	2	3,190
4	Anioł Śmierci	$15,1	$15,1	1	2,602
5	Noc w muzeum: Tajemnica grobowca	$14,5	$89,7	3	3,802
6	Annie	$11,4	$72,6	3	3,166
7	Gra tajemnic	$8,1	$30,8	6	754
8	Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1	$7,7	$323,9	7	2,505
9	The Gambler	$6,3	$27,6	2	2,494
10	Wielka Szóstka	$4,8	$211,3	9	1,913

Tymczasem najważniejszym wydarzeniem weekendu jest fenomenalna kondycja "Snajpera". Po tym, jak przed tygodniem film Clinta Eastwooda zanotował drugie najlepsze otwarcie roku w przeliczeniu wpływów na jedno kino, teraz jego zarobki jeszcze wzrosły, osiągając niebotyczną średnią 160 tys. dolarów na kino. Po 10 dniach wyświetlania na koncie filmu jest już 2,2 mln dolarów, a tymczasem obraz wciąż pokazywany jest tylko w czterech kinach w całych Stanach Zjednoczonych.

Również w czterech kinach zadebiutował "A Most Violent Year". Film nie może pochwalić się podobnymi do "Snajpera" wynikami, ale średnią 47 tysięcy dolarów na kino i tak należy uznać za całkiem solidną.

Nowością nadchodzącego tygodnia będzie "Uprowadzona 3". Do kin w całym kraju trafi też "Selma", która ostatnio znalazła się pod ostrzałem krytyki zarzucającej filmowi przekłamywanie historii.