Wczoraj przed siedzibą studia Marvel na Manhattanie rozpoczął się protest Amerykańskiego Stowarzyszenia Muzyków. Artyści są oburzeni, że twórcy
"Avengers" korzystają przy tak wielkich produkcjach z usług tanich zagranicznych muzyków.
Chociaż nagrywanie albumów do amerykańskich produkcji w np. Europie należy do często spotykanych praktyk (producenci płacą tutejszym stosunkowo niewiele i nie muszą do tego opłacać ich ubezpieczenia), tym razem muzycy uznali, że trzeba się temu sprzeciwić. Taki proceder okrada ich bowiem z pracy. Pikietujący członkowie ASM podkreślali także, że nie dość, że wysokobudżetowe produkcje Marvela zawsze kręcone są w rajach podatkowych, to jeszcze oszczędza się na artystach.
Hasło znajdujące się na transparentach protestujących brzmiało: "
"Avengers" zarobiło już miliard dolarów. Skorzystali na tym Disney, Marvel, aktorzy, suflerzy, scenarzyści, reżyserzy i producenci... ale nie muzycy".