Po raz drugi w kinach poza granicami USA triumfowało katastroficzne widowisko
"San Andreas". Obraz zarobił 97,8 mln dolarów, czyli o połowę więcej niż przed tygodniem. W sumie zagraniczne wpływy filmu wynoszą już 188 mln dolarów, a globalne – 287,1 mln.
Azja jest pod wielkim wrażeniem widowiska z
Dwayne'em Johnsonem w roli głównej. W Chinach obraz zgarnął 34 mln dolarów w weekend i 51 milionów od swojej premiery we wtorek. W Korei Południowej sporo kin zamknięto z obawy przed rozprzestrzenianiem się epidemii MERS. Te kina, które jednak pozostały otwarte, przeżyły prawdziwe oblężenie. Widowisko zarobiło tam 7,2 mln dolarów. Również w Hongkongu
"San Andreas" był najchętniej wybierany filmem kinowym w ten weekend. Na każde 10 sprzedanych biletów siedem było właśnie na obraz z
Johnsonem.
Drugie miejsce przypadło w udziale komedii
"Agentka". W tym przypadku wyniki są dość mieszane. Obraz dobrze sprzedał się w Wielkiej Brytanii (4,1 mln) i Rosji (3,2 mln). Ale w niektórych krajach wypadł słabiej, niż się tego spodziewano. W sumie weekendowe wpływy wyniosły 25,6 mln dolarów.
Podium kompletuje
"Naznaczony: rozdział 3". Obraz stoczył zaciętą walkę o tę pozycję, pokonując konkurencję zaledwie o pół miliona dolarów. Film zarobił 14,3 mln dolarów, odnosząc sukces przede wszystkim w mniejszych krajach azjatyckich. W Wietnamie i na Filipinach
"Naznaczony: rozdział 3" zanotował najlepsze otwarcia wszech czasów dla horrorów. A w Malezji uzyskał drugi najlepszy debiut horroru. Film nieźle poradził sobie również w mniejszych krajach Ameryki Łacińskiej, gdzie uzyskał otwarcie lepsze od poprzednich dwóch części.
Z wynikiem 13,8 mln dolarów czwarte miejsce zajęła
"Kraina jutra". Najnowsze widowisko Disneya kontynuuje swoją rozczarowującą podróż przez światowe kina. Obraz trafił właśnie do Japonii i Brazylii, gdzie produkcje Disneya tradycyjnie sprzedają się dobrze. Niestety w obu przypadkach powtórzył się ogólnoświatowy trend otwarć poniżej oczekiwań. W Japonii
"Kraina jutra" zdołała zająć pierwsze miejsce, ale do zwycięstwa wystarczyło zaledwie 2,1 mln dolarów.
W Chinach filmowi Disneya zaszkodziła japońska produkcja z ubiegłego roku –
"Stand by Me Doraemon". Animacja w dalszym ciągu przyciąga tam spore tłumy. Dzięki temu znalazła się na piątym miejscu w naszym zestawieniu, zarabiając w weekend 12,5 mln dolarów.
W weekend ponad 10 milionów dolarów zdołał zarobić jeszcze
"Mad Max: Na drodze gniewu" (11 mln). Dzięki temu jego zagraniczne wpływy osiągnęły poziom 184 mln dolarów. Globalnie na koncie widowiska jest już ponad 300 milionów dolarów (314,8 mln).