Horror Wesa Cravena, jego odpowiedź na "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" Tobe Hoopera. Rodzina Carterów wybiera się do Kalifornii. Po drodze, na pustkowiu psuje im się samochód. Pobliskie wzgórza kryją przerażającą tajemnicę. Teren zamieszkiwany jest przez zdegenerowaną rodzinę kanibali. Rozpoczyna się polowanie.
Pewna rodzina rusza w podróż do Los Angeles. Żeby tam dotrzeć, muszą przebyć pustynny, prawie wyludniony obszar. Nawet nie zdają sobie sprawy, że wśród wzgórz kryje się zło, które ich obserwuje. Wkrótce bohaterowie zostają zaatakowani przez krwiożerczą rodzinę kanibali.
Rodzina Carterów postanawia wybrać się na wycieczkę do Kalifornii. W czasie podróży bohaterowie zbaczają jednak z głównej trasy, aby przy okazji zobaczyć starą kopalnię. Odtąd zaczynają się ich kłopoty. Najpierw gubią drogę, a następnie samochód odmawia posłuszeństwa. Nieświadoma zbliżającego się niebezpieczeństwa rodzina nie wie, że zwyrodniali kanibale zamieszkujący pobliskie wzgórza rozpoczynają na nich łowy.
Cóż może być gorszego niż awaria samochodu na rozżarzonej słońcem pustyni? Chyba tylko awaria samochodu na pustyni, która okazuje się wojskowym poligonem nuklearnym. Taki właśnie los spotyka Boba i jego rodzinę zmierzających na wakacje do Kalifornii. Ich "karawan" zostaje unieruchomiony z dala od jakichkolwiek siedlisk ludzkich, a jedyny człowiek, który mógłby pomóc ginie w dziwnych okolicznościach. Na dodatek w nocy okoliczne wzgórza zaczynają żyć własnym życiem i na nic zdaje się "haubica" Boba - prezent od kolegów z policji z okazji przejścia na emeryturę.