zaskoczony jestem tak wysoką średnią ocen, niezły film nie powiem, no właśnie jedynie tyle, bo mimo iż historia ciekawa, to przedstawiona trochę ckliwie i schematycznie; wrażenie robią natomiast sceny na morzu, szczególnie na koniec filmu
Moja ocena: 6/10
Raczej dla tych co lubią surfing ,reszta czyli ja mogą nie podzielać tego zainteresowania ? Ale co się nie robi dla adrenaliny ?Nie ma ryzyka nie ma zabawy ?
Film dla nastolatków o surfowaniu, kłopotach rodzinnych i nastoletnich problemach. Tu nie ma nawet porządnej fabuły. Świętym Gralem jest jakaś super deska do dużych fal - żenada. Infantylna, banalna produkcja aż dziw, że występują tu uznane aktorki.
Zaskakująco - zważywszy choćby na osoby stojących za kamerą Curtisa Hansona i Michaela Apteda - słaby film o surfingu. Jest to oparta na faktach historia Jaya Moriarity'ego, który w środowisku surferów otoczony jest swoistym kultem. Twórcy postanowili pójść po linii najmniejszego oporu i zrealizować ckliwą laurkę pełną...
więcejJeśli dla jakiegoś aspektu „Wysokiej fali" warto poświęcić jej dwie godziny, to dla zdjęć w przepięknej kolorystyce i oczywiście scen wyczynów na deskach. Te rzeczywiście zapierają dech w piersiach, co nie jest niespodzianką, skoro zrealizował je Bill Pope odpowiedzialny za zdjęcia m.in. we wszystkich „Matrixach" i...
Do obejrzenia.Piękna i ckliwa historyjka.Ale teksty bywają tam ciężkie.Moja dziewczyna zastanawiała się jak ja mogłem to ściągnąć.
Mnie ta historia nie wzruszyła. Jeśli chodzi o filmy o sportowcach, jeden z najsłabszych. Jest chłopak, jest deska, są i typowe dla okresu dojrzewania problemy. Tyle.
Dużo za mało by zachwycić lub uczynić historię interesującą.
3/10.