Dobry film.Fajnie zagrali razem główni aktorzy i pokazuje ten film ,że odleglosc ma duże znaczenie
w miłości.
W mojej opinie jest on dobry.
Co do treści wiem jak inni poprzednicy wcześniej pisali Savannah mogła pomóc inaczej swojemu przyjacielowi.
Lecz nie wytrzymałą według mnie presji tak długiej rozłąki z John.
Lecz film jak i książka (wiem to strona o filmach i forum) pokazują jedno. Oni byli w sobie bardzo zakochani...
Wzruszające, piękne, lecz nie przygnębiające melodramaty (a takim była dla mnie np. "Pokuta"). Chodzi mi o filmy typu "Dear John", czy "PS. I love you", który również bardzo mi się podobał. Co warto obejrzeć?
Bardzo lubię melodramaty, szczególnie takie, na których nie mogę przestać płakać. Ten film mnie
zawiódł, po prostu był NUDNY. Wolę połączenie Channinga z Rachel McAdams w "The Vow" - na
tym filmie płakałam niemalże cały czas. Wielki zawód, a szkoda :(
Ja oceniam ten film na solidne 9- nie przez grę aktorską, aktorów samych w sobie,
zmyślną fabułę czy to, że film jest wzruszający.
Nie mam pojęcia jak, ale gdy sobie przypominam ten film to wyobrażam sobie
bezwarunkową prawdziwą miłość do jakiej każdy z Nas dąży. Dla mnie film fenomenalny,
dzięki refleksjom...
Oglądałem już jakiś czas temu i muszę przyznać, że od tego filmu zacząłem oglądać filmy z tego
gatunku. Wiele osób którym go poleciłem sądzą, że to zupełne badziewie w którym można
przewidzieć co będzie dalej, a nawet co będzie na końcu. Osobiście się z tym nie zgadzam i
szczerze polecam :) Wyciskacz łez ... jak...
Już dawno się tak nie męczyłam jak oglądając ten film. Dwie godziny były dla mnie katorgą,
prawie zasnęłam, tanie i nudne, słaba gra aktorska, no jednym słowem żałość.
Pierwszą godzinę można sobie odpuścić, bo nie dzieje się kompletnie nic.
Mniej więcej w 65 minucie coś tam się zaczyna dziać, jakieś 5 minut jest ciekawie, po czym znów zaczyna się przeraźliwa NUDA. A końcówka jest już tak smętna, że mogę ten film bez wątpienia zaklasyfikować do jednego z najnudniejszych jakie w życiu...
Film jest jak układanka z klocków Lego. Wszystko idealnie do siebie pasuje i nawet jeśli czasami zahaczysz o jakiś ostry kant, ogólne wrażenie każe zagwizdać z podziwu. Nad zmysłem konstruktorów, dopasowaniem elementów i harmonią dzieła. Niby proste, niby oczywiste,a jednak jedyne w swoim rodzaju. Nie moja bajka więc...
więcej
Często przed przystąpieniem do filmu najpierw sięgam po książkę. Dałabym 9 a może nawet
10/10, gdyby nie fakt, że film odbiega od powieści Sparksa. Książka mną strasznie wstrząsnęła
(polecam serdecznie wszystkim!), a film strasznie rozczarował. Zupełnie inne zakończenie...
Czytałam, że to widzowie nie byli...
W ciekawostkach jest napisane, że końcówka filmu została zmieniona, bo pierwotna wersja filmu nie
spodobała się widzom...
Czy ktoś wie jaka była ta pierwotna wersja "Dear John"? Czy można ją gdzieś ewentualnie obejrzeć?
jakos nie moge sie do niego przekonac.. za każdym razem gdy próbuje obejrzec do końca ... zasypiam. Lubię ekranizacje Sparks'a , np. "Pamiętnik" ale co do tego filmu to niestety nie bardzo... Może to przez obsade główna, która niezbyt do mnie przemiawia... w szczególnosci drażniący Tatum.