Nie zgadzam się tak do końca z przedmówcami --- którzy sponiewierali ten film. Owszem , zabrakło czegoś " w środku" .Początek obiecujący, koniec ok ale tak jakby w pewnym momencie wena się skończyła twórcom filmu. J.Deep przyzwyczaił nas do swojej gry , pełnej ekspansji --tutaj nie mógł tak zagrać i w pewnym sensie...
Ja ze swojej strony wystawię wyższą ocenę, chociaż osobiście mi czegoś brakowało. Może lepszej muzyki - lepiej mi odpowiadającej. Ale tak to fajnie się oglądało, mimo że nie przepadam na Deppem :) Ocenę uważam za niesprawiedliwą.
Kim jesteśmy? Co jest rdzeniem istnienia? Nie trzeba daleko szukać żeby dowiedzieć się a wręcz przekonać na własnej skórze że nie jesteśmy swoim umysłem. Nie jesteśmy też swoimi wspomnieniami, ani tym z czym się utożsamiamy. Że poza tym wszystkim jesteśmy czystą Świadomością, która najłatwiej chyba jest nazwać Duszą....
więcejMimo że tematyka poruszana już w wielu grach i filmach (zwłaszcza anime), to w Transcendecji ukazana całkiem fajnie. Gdzieś tam w tle delikatnie unosi się duch Blade Runnera, Terminatora, nawet Matrixa, a może i Ghost in the Shell. Film idzie nawet dalej. Człowiek? Potem maszyna? Co na końcu? Sam bóg? Oczywiście do...
Nawet laik odpowie że nie. Czy odczuwa własne istnienie ? - oczywiście że nie odczuwa.
A czy przejawia jakąś inteligencję ? - to zależy od wgranego weń oprogramowania.
A Superkomputery - sieci połączonych ze sobą jednostek posiadających pamięć i procesory umożliwiające przetwarzanie danych ? Wraz ze wzrostem mocy...
Film, niezwykły. Błędów logicznych nie widzę. Jedyne co to do takiego źle interpretowanego zagrożenia wyjechało by całe wojsko a nie kilku marines.
Jedno jest pewne. To tylko kwestia czasu zanim będą w stanie skopiować działanie mózgu lub stworzyć program, który sam się nadpisuje.
...w tym filmie sprawny tak samo jak lewa ręka Morgana Freemana. Chyba chodzi po prostu o gażę na opłatę rachunków itp.
Film tragiczny nie jest to fakt, jednak nie zaskakuje. Przez ponad 2 godziny nic zaskakującego w nim się nie dzieje. Film przypomina mi "Lucy" ze Scarlett, nawet Freeman był :)
U mnie film nie wzbudził żadnych refleksji czy przemyśleń nawet się wynudziłem czasem.Takiej technologii na pewno nie zobaczę za mojego życia....
Oglądałem ten film i zastanawiam się czy poniekąd ten film zahacza o tzw "szarą maź"
Wyjaśnienie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szara_ma%C5%BA
Właściwie wszystko jest w temacie, aczkolwiek Joseph Tagger nie jest muzykiem a naukowcem granym przez Morgana Freemana. Mam trudne pytanie i może je ktoś potraktować jak wyzwanie: Tegger w pewnym momencie filmu zdejmuje słuchawki i słychać wtedy prawdopodobnie skrzypce(tak mi się wydaje) podejrzewam że nie jest łatwo...
więcej5 pkt. Tylko za Johnny Deppa. A film tak samo nudny i przewidywalny jak Interstellar, Szkoda moim zdaniem czasu i pieniędzy na takie produkcje, które zupełnie nic pozytywnego dla widza nie wnoszą. Odnoszę wrażenie, że ostatnio pomysły na dobre filmy są w deficycie. Lepiej nie robić ich wcale, niż tworzyć coś na siłę i...
więcej
A gdyby tak zdołać przetransportować świadomość gdzieś dalej. Gdzieś, gdzie poszerzymy swoje możliwości w stosunku do tego, co potrafimy zdziałać z umysłem zamkniętym w białkowym mózgu. Nie zatracić przy tym istoty swojego "ja".
Przyjemna wizja przyszłości, a film taki pesymistyczny.
Przyszłość nieunikniona. Miejmy...