Rzadko jestem bliski porzucenia filmu przed jego zakończeniem... tu byłem nawet bardzo
bliski... jedyne co mnie trzymało przy projekcji to klimat slumsów (to w filmach lubię
najbardziej - poczuć klimat innego miejsca w jakim żyję - kultury, geografii, otoczenia) który
dawał się poczuć w licznych reminiscencjach...