almodovar, zdobył sławę zestawiając skrajności, łącząc perwersyjne ekscesy i seksualne przekładańce. ale nawet, jak na niego ten film to trochę za dużo. banderas gra idealnie. zbliżenia na elene to ogromny plus filmu. przyjemnie się na nią patrzy. uwielbiam retrospekcje w filmach. wydaje się, że wszystko układa się w...
więcej
Ja ten film biorę jako konkretną schizę nie starając szukać się drugiego dna ani rzeczy które są promowane
w tym filmie. Oczywiście fabuła jest w gruncie rzeczy wstrętna. Ale film jest ciekawy i pełny zwrotów które
dziwią. Dlatego wysoka ocena. Trzeba na to popatrzeć z góry bo można zwariować. Faktycznie odrzuca...
Po masie przewidywalnych amerykańskich produkcji, które lecą według utartych schematów taki
film to miła odmiana. Pierwszy film od dawna,którego fabuła i zwroty akcji mnie zaskoczyły. Ciekawa
i wciągająca historia. Trochę pokręcony ale to dodatkowy atut. W końcu coś innego od
amerykańskich filmów "poznała faceta...
Jest niesamowicie pokrecony, intrygujacy, cudowny!'
Dla wszystkich którzy są trochę znudzeni przewidywalnością thrillerów to idealny film. W życiu nie
spodziewałabym się, że dziewczyna okaże się ( tym kim się okaże )
Może się wydawać trochę niesmaczny, ale akurat tutaj to tylko procentuje, jest jeszcze bardziej...
Czy mi się wydaję czy ten film można rozłączyć na milion kawałeczków i każdy po kolei
analizować? Zaczęło się od tego, że żona głównego bohatera nazywała się Gala, jak żona
Salwadora Dali, który tez miał na punkcie swojej żony obsesje , kochał ją jedynie platonicznie i to
posuwa mnie co raz dalej. To jest...
Obejrzałem kiedyś "Złe Wychowanie". Głównie pod wpływem opinii... fanów kina. Od tego filmu doszedłem do wniosku, że więcej Almodovara nie będę oglądał. Jest obleśny i wulgarny. Dzisiaj w publicznej trafiłem na film "Skóra, w której żyję". Chciałem wyłączyć, ale by nie pozostawać obojętnym w komentarzu obejrzałem do...
więcejAlmadovar sie przejechał na tym tytule, nie ratuje go nawet niesamowita uroda Eleny Anaya . Mogło być ciekawie, oryginalny pomysł. Niestety wyszło jak wyszło. Totalny przerost formy nad treścią z brakiem pomysłu na dobry koniec. Ten który dostalismy był takim podkreśleniem tej miernoty. Szejmonniu Pedro !;)
Jeden punkt odejmuje z powodu zbyt dużej ilości nagości od której można było dostać mdłośći.Wiem o gustach się nie dyskutuje ale ten hiszpański typ urody mnie nie porusza wręcz odwrotnie.Ciekaw jestem czy książka tak epatowała nagością.Scen erotycznych i o podtekście erotycznym zdecydowanie za dużo.Szczerze trochę...