Kubrick to nie Bay. Jego filmy specyficznie się ogląda, bo jest mistrzem wskazówek. To jest pewnego rodzaju gra z widzem: "im więcej wiesz o świecie i o filmie tym lepiej mnie zrozumiesz".
"Oczy szeroko zamknięte" to wizualne arcydzieło. Barwy w nim wykorzystane sa przemyślane do najdrobniejszego...
Że też wcześniej go nie widziałem... Jeżeli chcesz zobaczyć dobre kino to czym prędzej odpal ten film.
Jest to ostatni film reżysera i zapewne najlepszy. Kubrick nie próbuje znów nam udowodnić jak zepsuta jest niezmienna ludzka natura, do czego jesteśmy zdolni, jakie mroczne siły w nas drzemią. Oczywiście to wszystko ma miejsce w filmie, jednak twórca "Mechanicznej pomarańczy" nie zamierza szczególnie nam tego...
Jako społeczeństwo strasznie się stoczyliśmy. Przeszliśmy od "chodź na nowego Kubricka" do "chodź na nowego Thora".
... zdradzający jak to wygląda od wewnątrz. Zapewne sam do nich należał, skoro wiedział tak wiele o nich. Tego samego roku ginie. Przypadek? I don't think so.
sądzą, że są lepsi od innych. Film zachwyca tych, którzy też chcieliby być lepsi od innych (tzn. być w sytuacji tamtych). A jakie życie wiodą ci "lepsi"? Mieszkają w przepychu, który nie daje im radości, uważają innych prawie za swoją własność, której mogą używać według własnej woli no i wszystko im wolno. Robią, co...
więcejPod względem realizacyjnym to prawdziwy majstersztyk. Nikt,tak jak Kubrick nie potrafi tworzyć tak gęstej atmosfery,w dodatku w poetyce snu,jak ma to miejsce tutaj. Nieco gorzej z emocjami. Opowieść o zazdrości i (domiemanej) zdradzie państwa Harford trzyma widza nieco na dystans. Trudno się nią przejąć. Tym niemniej...
więcejCiekawa analiza o czym może być brakujące 24 minuty filmu https://www.youtube.com/watch?v=ushywtNvkhw&t=1s
1) Bal u Zieglera. O co chodziło z tym starszym facetem startującym do Alice ? Chodziło o jakąs pokusę , którą jest obciążona osoba w małżeństwie ? To już nie mogli wziąć jakiegoś przystojnego , młodszego gościa tylko dziadyge dali ? Czy ów mężczyzna mógł mieć coś wspólnego ze "stowarzyszeniem" ?
2) Zakochana...
Jestem świeżo po oglądnięciu tego filmu.
Lekkie zniesmaczenie, rozgoryczenie i zażenowanie mną miota.
Koncepcja filmu całkiem dobra, gra aktorska też dobrze wypadła.
Ale całość? Czegoś mi mocno brakuje. A może stawiłam zbyt wysokie wymagania
wobec tego obrazu. Wstrząsa mną i odrazę we mnie sieję zdrada i wszystko...
proponuje poszukać interpretacji tego filmu na jakieś stronie bo ocena filmu jest zdecydowanie za niska.
Akcja właściwa trwała przez maks 10 minut mimo to oglądałem z zapartym tchem całość. Więcej niż 8 niestety nie mogę dać z uwagi na to, że prawie nic się nie działo.
Nietuzinkowa historia, super klimat, to wszystko robi wrażenie. Podobne rzeczy to tylko chyba u
Davida Lyncha, który w tworzeniu klimatu jest mistrzem.