Fabułę prawdopodobnie stworzył jakiś program komputerowy działający na zasadzie bota. Jedyny plus jaki w nim znajduję to muzyka. Szkoda czasu z życia na oglądanie tego.
Co to miało być tak właściwie? Film opowiadający o "Marvelowskim świecie"? Gdzie artyzm, gdzie jakaś głębia, gdzie dobre dialogi?!?!! Tu nawet efektów specjalnych nie było, ot kilka razy za pociągiem ganiali i skakali z niego na budynek.
3/10, w porywach 4
Miałem nie oglądać takich wynalazków, nie wiem co mnie...
ja na miejscu Tris i Czwórki wtedy w tamtym pomierzeniu z komputerami itp, zabiłbym Jeanine Matthews za zbrodnie które dokonała wobec ludzi .