Miara szczęścia

Standardowe elementy prezentacji danych uciekły z Power Pointa, stając się bohaterami i scenografią animacji. Drapacze chmur zostały zastąpione przez słupki Excela, wznoszące się nad miastem słońce przypomina teraz wykres kołowy, a w powietrzu zamiast pierwiastków krążą miliony cyfr. Ożywione wykresy, diagramy i dane liczbowe stopniowoStandardowe elementy prezentacji danych uciekły z Power Pointa, stając się bohaterami i scenografią animacji. Drapacze chmur zostały zastąpione przez słupki Excela, wznoszące się nad miastem słońce przypomina teraz wykres kołowy, a w powietrzu zamiast pierwiastków krążą miliony cyfr. Ożywione wykresy, diagramy i dane liczbowe stopniowo wchodzą ze sobą w coraz bardziej zażyłe relacje. Mieszają się, przenikają i wibrują, a wszystko to do ścieżki dźwiękowej złożonej z naukowego wykładu o ekonomii, odgłosów natury i chóralnego śpiewu. Zmysłowy taniec statystyk przypomina o efekcie domina i problemach pojedynczych ludzi ukrytych za suchymi danymi z raportów. więcej