Po raz pierwszy widziałem dzisiaj ten film i mnie po prostu rozłożył...klimat, fabuła, niesamowite napięcie (scena u "dentysty" robi swoje) i Hoffman rewelacja...odnoszę dziwne wrażenie, że dziś takich filmów już sie nie robi...

ale lekko spłycony w stosunku do książki. Pod względem reżyserskim cudo - niektóre sceny to perełki , aktorstwo - Hoffman , Devane no i genialny Olivier w ostatniej scenie... ale jest to wybitny thiller , książka była czymś więcej.

Zamierzam sobie obejrzeć. Takich filmów się nie przepuszcza... :)

W zwiazku z tym, ze rozpocząłem niedawno akcję: "powtarzamy klasykę", zabrałem się za "Maratończyka". Jest to naprawdę świetny, trzymający w napięciu thriller. Troszkę się zestarzał, ale to w wypadku tego filmu nie jest wcale wadą. Naprawdę świetny Hoffman, ale jeszcze lepszy Olivier, który jako Szell spisał się...

Gwarancja sukcesu. John Schlesinger jako reżyser. Robert Town scenarzysta. Dustin Hoffman, Roy Scheider, Laurence Olivier - aktorzy. Bez komentarza. Film świetny. trzyma w napięciu nawet teraz po tylu latach od jego powstania.

Od czasu tego filmu dobrze się zastanawiam, zanim pójdę do dentysty. Sceny na fotelu dentystycznym do dziś powodują sztorc włosów. I pomyśleć, że Laurence Olivier był już w czasie kręcenia filmu ciężko chory.

Wspaniały film, niesamowite kreacje aktorskie. Wybitny Dustin Hoffman i Laurence Olivier , kiedy oglądałem ten film po raz pierwszy jako dziecko ponad 10 lat temu przede wszystkim moją uwagę przykuł Hoffman te nieprawdopodobne emocje strach, napięcie. Teraz po latach z podziwem patrzę na tego, którego nienawidziłem...

Ma 2 oskary na końcie i 7 nominacji.
Oskary zdobył za "Sprawe kramerów" 79r i "Rain mana" 88r
Oto jego najlepsze dzieła:
Absolwent rok 67 IMDB-8,2 nominacja (1 osk)
Nocny Kowboj rok 69 IMDB-7,9 nominacja (3 osk)
Mały wielki człowiek rok 70 IMDB-7,7
Nędzne psy rok 71
Papillon rok 73...

Nie ma to jak film z młodym Hoffmanem, w swoich pierwszych rolach łączy ze sobą niewinność, uczciwość, skłucenie ze śwatem, ukrytą odwagę i determinacje oraz wielkie uczuciowe serce. Film posiada wiele wspaniałych wzrotów akcji, urzekającą i zabawną scenę z łazienki(to kręcenie w wannie jest wspaniałe) oraz okrutne...

sam film pamiętm dość słabo , co nie zmienia mojej opini że był znakomity,ale zapamiętałam scenę która mrozi krew i budzi lęk przed stomatologiem jak bodaj Olivier wierci w zdrowych zębach Hoffmana dziury i łagodzi ból olejkiem zGożdzików. oto tortura, koszmar.

Doskonałe role Hofmana i Oliviera. Szkoda że nie sfilmowano w podobnej obsadzie dalszej części ("Bracia")

az sie lezka kreci gdy czlowiek pomysli o pierwszych filmach Dustina Hoffmana takich jak Maratończyk, Mały Wielki Człowiek czy Absolwent.

obejrzeć.

dobry też dzięki pracy kamery (momentami odrealnione, artystyczne zdjęcia) dzięki montażowi, całej narracji w filmie. Ale na razie poruszę wątek, że "nie jest to arcydzieło". Nie uznaję film w całości za arcydzieło, ale w pewnych jego częściach, owszem, jest wybitny. Przestrzegam lekceważących osiągnięcia...

Ale bardziej lubię i cenię "Chłopców z Brazylii", też z Laurencem Olivierem. Moim zdaniem obraz byłby ciekawszy, gdyby akcję bardziej przekierowano na wątek ukrywającego się faszysty. A tak w sensie "gęstości" film robi się trochę nijaki. Nieco rozczarowujący. Wg mojego głównego kryterium: czy obejrzę go w przyszłości...

Pamietacie tę słynną scenę? Stara Żydówka, w żydowskiej dzielnicy, krzyczy, żeby zatrzymać zbrodniarza z Auschwitz, a wszyscy (prawie sami Żydzi) się dziwia, o co jej chodzi? Nie do pomyślenia dzisiaj, w czasach holo propagandy! Ciekawe: film sprzed 37 lat, wielu naocznych świadków jeszcze żyło, a mówiło się o tym dużo...

Krytycy strasznie sie podniecaja tym filmem bo nie maja innego wyjscia. Ktos kto by zaczal krytykowac takie rasowe kino zydowskie po prostu kariere krytyka zakonczylby szybciej niz zaczal.

Co do samego filmu to jest zbyt łopatologiczny, zbyt nachalny a miejscami malo wiarygodny i naiwny. Ujecia i praca kamery a...

to taki przykład kina, które niestety mocno się zestarzało.
dzisiaj nie robi już wrażenia jako opowiastka o relatywizmie molalnym rządów, a nawet jak typowy thriller pełen jest błędów, niedorzeczności by nie rzec idiotyzmów.
broni się za to dzielnie reżysersko i aktorsko. sir Laurence Olivier,demoniczny pomimo wieku...

...żeby sie dziadek przewrócił na schodach.
Dziękuje, nic specjalnego. Stracony czas