Lewy sercowy
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Choc mało w niej z komedii. Przez większosc filmu czułem się jak w biegu a gdy już była chwila odpoczynku to potrafił trochę zanudzic. Obsada dała rade (Hoffman genialny, Sandler taki sam jak zawsze), scenariusz niby typowy jak na ten gatunek, ale nie dajcie się nabrac... Niezła szajba.
Próbowałam się przez cały film doszukać plusów. Niestety nie znalazłam ani jednego. Oglądałam go z przerwami mając nadzieję, że czymś mnie zaskoczy albo będzie oryginalne zakończenie. Jednak tego też się nie doczekałam. Zupełnie nie w moim guście ten film. Nie ma żadnego aspektu przemawiającego na rzecz tego filmu....
Bądź oryginalny, jak kto woli.
Muzyka ciągle buduje napięcie, Sandler nawet daje radę. Niezła krótka rola Seymoura Hoffmana.
Ciekawa reżyseria.
Teraz świeżo po obejrzeniu nadal czuję, że jestem niespokojny.
Tylko o co chodziło w tej pierwszej scenie jak był wypadek tego samochodu? Mam pewien domysł, ale no nie...
Zawód. W żadnej ze swoich głupich komedii Adam Sandler nie irytował mnie tak mocno jak w tym filmie. Może dlatego, że umieszcza on swoją odwieczną rolę “ludzkiego Chrisa Griffina z Family Guya” w otoczeniu nieco bardziej wymagającego filmu. Chociaż z drugiej strony nie przesadzałbym z tymi wymaganiami, materiału tutaj...
więcej
Ale wszystko w pełni świadome, niesamowicie pomysłowe i zrealizowane perfekcyjnie Minus za brak scenariuszowych ambicji - "Zakochany bez pamięci" niestety to nie jest.
8->9/10 - film dla widzów, którzy cenią kino przede wszystkim jako formę.
nigdy nie zrozumiem krytykow rozdajacych nagrody w Cannes czy gdziekolwiek. zlota Palma za rezyserie??? dobre sobie. czasami odnosze wrazenie ze im film bardziej nudny i meczacy, tym wyzsze noty od krytykow dostaje. oni maja inny tok rozumowania, inne mozgi wlasciwie =]
ja sie piekielnie na Lewym sercowym zanudzilem....
taki sobie, bez rewelacji; po Andersonie spodziewałem się czegoś więcej; film troszkę ratuje świetny Sandler, jednak nic więcej; wieje często nudą, w ogóle jakiś dziwny film
Moja ocena: 5/10
Za bardzo rozwleczony i niepokojący (zwłaszcza muzyka).
Ale na przewijaniu da radę obejrzeć (W kinie by mnie zmasakrował).
Fajny morał i przesłanie, ale poza tym, to straszna lipa. Wg mnie aktorzy się nie wykazali, słabe zdjęcia, mało profesjonalnie... Jon Brion skomponował dość ładną muzykę, ale cóż... nie tylko to się liczy.
Mega nudny, choć pomysł ciekawy. Ciężko przebrnąć, a jak ogląda się na raty, to trudno wrócić aby skończyć.
Nie jest tragicznie - scenariusz jest naprawdę ciekawy (jak zawsze u Andersona), ale sposób reżyserii usypia.
Broni się jedynie przesłaniem - o potędze miłości.
[6/10]
Jestescie chorzy, jesli piszecie, ze film jest zwariowany, smieszny itp. A ten co napisal, ze to "komedia romantyczna" na bank nie obejrzal filmu. To DRAMAT w 100%!!!! Romans- na to sie moge zgodzic... Ale nie komedia!!!!!!!! Ludzie!!!! Pogięlo Was:)?
zjebany czy jak tam niektorzy pisza..owszem moze sie nie podobac, moze byc nudny.... dla ludzi niektorych... dlatego ze to SPECYFICZNY film specyficznego rezysera!! mlodego, napewno rewelacyjnego jak na swój wiek i dorobek - rezysera!!! joj ...az m isie wierzyc nie chce...ktso jest ograniczony, lubi jakies tam proste...
więcej
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
