przeczytałem prawie wszystkie wywody na temat zabójcy i ostatecznie przychylam się do
opcji że:
a) nie było mordercy, a człowiek w kapturze jest symbolem śmierci która czyha na
samobójców, bądź nieuważnych ludzi. Sugeruje to scena z gościem który poderżnął gardło
pasażerowi
b) jest to tak symboliczna...
trochę śmieszy mnie komedia w opisie filmu, moim zdaniem powinien być tam sam dramat, ewentualnie dramat/thriller.
Sama wymowa filmu, jego uniwersalność(walka Dobra ze Złem) moim zdaniem czyni go dramatem w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Co myślicie?
Przynajmniej dla mnie. Podobala mi się część o życiu w metrze. Ale niestety nie podeszło mi to "zakręcenie" i "odjechanie" niektórych wątków. Miałam wrażenie, że mam przed soba dzieło jakiegoś średnio uzdolnionego twórcy awangardowego. Juz sam początek, wypowiedź tego kolesia, który oznajmia nam, że będziemy mieli do...
więcejJa oderałem to tak, że jest nim główny bohater. W scenie gdy Trepek(koles w różowej bluzce) zostaje wrzucony pod pociąg, bohater nie patrzy na twarz mordercy, jakby bał się poznać prawdę.
Metro to jedno z tych nielicznych, naturalnych scenerii, które idealnie nadaje się do kręcenia przerażających horrorów. To podziemne
środowisko, pozbawione naturalnego światła, przepełnione krętymi korytarzami, w których łatwo stracić orientację lub nawet się
zagubić. To zamknięty, mały, czasem przytłaczający...
Chciałbym wymienić jakiekolwiek pozytywne aspekty, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Da się obejrzeć, ale do mnie kompletnie nie dotarł... to raczej rozwleczony obyczaj, a nie komedio-dramat. Zero odczuć i refleksji po filmie....
"Kontrolerzy" to nie tylko film pokazujący nieco przerysowane środowisko kontrolerów w budapesztańskim metrze. Pod naiwnym płaszczykiem czarnej komedyjki, Antal odsłania przed nami najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki. Pokazują, że w każdym z nas tkwi pierwiastek szaleństwa, który często skrzętnie ukrywamy przed...
więcejJak nazywa się piosenka, która leci zaraz po rajdzie z Gonzem kiedy Bulcsu kladzie się spać na peronie? Bardzo prosze o odpowiedź i z góry dziękuje.
spodziewałem się czegoś w stylu reportażu, dokumentu o kontrolerach, ewentualnie satyry na życie kanarów, a dostałem - kobietę królika, kostuchę i psychodelię rodem z "Pi 3.14", jak ktoś lubi takie klimaty - proszę bardzo.
Warto obejrzeć, choćby dlatego, że jest to jedyny film, którego akcja w całości rozgrywa się w metrze. Dużo czarnego humoru, wątek kryminalny i miłosny, ale wszystko zmiksowane bardzo sprawnie i w dodatku okraszone pewną głębszą myślą. Specyficzne, ale bardzo dobrze przyswajalne danie filmowe.
8/10.
Po obejrzeniu filmu przeczytałam powyższy opis i mnie po prostu rozwalił:
"Życie Bulcsu zmienia się na lepsze." (????)
Jego życie zmieniło się na lepsze odkąd został kontrolerem?
"Pasażerów metra nęka tajemniczy zakapturzony mężczyzna, który - jak do tej pory - pozostaje nieuchwytny, BULCSU PODEJMUJE SIĘ GO...
Niedawno będąc w Budapeszcie nie mogłem sobie odmówić przejażdżki metrem...zostałem skontrolowany... 9/10
Nie spodziewałem się takiego obrazu. Obrazu, który wzbudzi we mnie wszystkie uczucia, od radości po strach, który zdołuje mnie a na końcu pozostawi nadzieję.
Nimrod Antal pokazuje w swoim filmie jak ludzie, nieważne jaki wykonują zawód (vide niesamowita scena u psychiatry), przestają odczuwać radość z jego...