Faces of Death III

Najsłabsza część serii. O ile druga część nie wzbudzała już takich emocji jak pierwsza i widać było, że powoli zaczyna brakować pomysłu, tak w trójce nie ma ani pomysłu ani emocji. Wszystko jest do bólu oczywiste - wyświechtane teksty narratora to w tym filmie normalność. Przerywanie kolejnych "segmentów" filmu (że...

to te wstawki ze zwierzętami. Na żywca akcja z królikami, czy kurczakami dołująca, reszta przedstawionych scen, tak jak we wcześniejszych częściach, naciągane, inscenizowane częściowo, a może i w pełni. Kolejne z ciekawości też się obejrzy, czemu nie.

Praktycznie wszystkie historie są falsyfikacjami, oprócz sceny z rzeźni oczywiście. Brak pomysłu skłonił twórców do wykonania nie koniecznie najlepszych wizualnie scen. Niektóre efekty są wręcz żałosne mówię o samobójcy skaczącym przez okno czy o dwóch mężczyznach pogryzionych przez rybę i rekina. Bardzo słabe dzieło...

ciekawe czy na necie są jakieś częsći do zassania???