Grupa turystów na zadupiu, psuje się bus, trafiają do muzeum seryjnych morderców po środku niczego, gdzie jakiś murzyn przy pomocy voodoo, czy czegoś takiego, wskrzesza (przywołuje) zmarłych 6 seryjnych morderców. Głupie? Taaaa, serio? Nie dość, że głupie, to jeszcze bez polotu. A szkoda, bo budżet dopisał, aktorzy...