Wkurzające żerowanie na historii Gypsy Rose Blanchard. Do tego typowa główna bohaterka rodem z horroru - raz mega inteligentna, raz o umyśle szczotki. Plus za końcówkę i aktorstwo.
Od pierwszych scen już wiemy co będzie, schematyczność rodem z Misery, dobra gra aktorska i nic poza tym.
Reżyser nie poradził sobie z ukazaniem obrazu i klimatu prawdziwej katorgi, którą musiała znosić dziewczyna - być może to też wina aktorki, słabo zagrana postać. Film nie umywa się do całkiem niezłego serialu o podobnej tematyce - The Act.