Bohaterem jest, znany nam z kolejnych części Egzorcysty, ojciec Merrin. Jako młody ksiądz zostaje wysłany z misją do Afryki. To właśnie tam po raz pierwszy spotyka się z nawiedzonymi przez Diabła.
Może mi ktoś przypomnieć, co to był za film? Albo mi się coś pomyliło.
Fabuła bardzo podobna, ale np. dwoje dzieci tego faceta, który przedstawiał się na początku, ginęły oboje. A głównym złym był takie facet obłąkany, który odwiedzał miejsce wykopalisk.
Podobnie był skonstruowany sam kościół. No bardzo podobne...
Dla mnie chwilami w tym filmie były nawet dobre momenty ,ale całość przypomina film przygodowy ,nie horror. Pomysł na film był dobry ,ale nie wyszło tak jak chcieli ...Szkoda
Mnie ujmuje oskarżenie metafizycznego zła za okrócieństwa jakie człowiek gotuje człowiekowi. Te z wojny i te współczesne toczącej akcji. To przecież cała idea Szatana. Tuszę że Merrin nie zerwał z sutanną ostatecznie bo mielibyśmy sprzeczność o charakterze teologicznym w filmie, przyjmnijmy że był urlopowany. Ucieszyła...
więcej